Marina Łuczenko-Szczęsna powróciła na salony. Ostatnio po miesiącach mniejszej aktywności udzieliła kilku wywiadów i pojawiła się na pokazie nowej kolekcji Macieja Zienia. Dzięki Mistrzostwom Świata w Piłce Nożnej w Katarze znów budzi duże zainteresowanie, które chętnie wykorzystuje. Co prawda nie kibicuje mężowi na miejscu w Katarze ze względu na chorobę synka Liama, ale za to chętnie pokazuje na Instagramie, jak go wspiera.
Tym razem jednak została zapytana o inną WAG – Annę Lewandowską. W rozmowie z portalem ciepło ją skomplementowała i przy okazji porównała się do niej.
Marina Łuczenko-Szczęsna mówi o Annie Lewandowskiej
Gdy Marina Łuczenko-Szczęsna zjawiła się na pokazie Macieja Zienia, chętnie udzielała tam krótkich wywiadów. W rozmowie z reporterką serwisu Jastrząb Post wspomniała o Annie Lewandowskiej i porównała się do niej. – Podziwiam Anię Lewandowską, która ma tyle biznesów, ale nie każdy może być Anią Lewandowską i mieć tyle siły, tyle energii. Ja jestem inna. Nie mam na razie tyle powera, żeby zająć się tyloma rzeczami – powiedziała.
Przy okazji ujawniła, że na razie nie myśli o tym, by tak jak Anna Lewandowska rozkręcać swój biznes. Powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post, że na razie skupia się na rodzinie i inwestuje w nieruchomości. – To jest też jakiś nasz konik. No i moja muzyka – dodała.
Reporterka spytała ją również o szanse na założenie własnej marki modowej. Marina Łuczenko-Szczęsna przyznała, że taki pomysł chodził jej kiedyś po głowie. – Kiedyś o tym myślałam. Nawet miałyśmy rozmowy z jedną z moich koleżanek, aby wspólnie to zrobić, ale nie mam teraz kompletnie na to czasu. Jestem skupiona na rodzinie i muzyce. To pochłania cały mój czas. Jak tylko mam trochę wolnego czasu, wchodzę do studia i nagrywam kolejne piosenki, teledyski – powiedziała.
Czytaj też:
Nagranie z mieszkania Szczęsnych trafiło do sieci. Widać łzy naszego bramkarzaCzytaj też:
Kim są polskie WAGs? Oto żony i dziewczyny piłkarzy!
Marina Łuczenko-Szczęsna porównała się do Anny Lewandowskiej