Jak piłkarze poznali swoje WAGs? Oto ich miłosne historie

Jak piłkarze poznali swoje WAGs? Oto ich miłosne historie

Anna Lewandowska, Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny, Marina Łuczenko-Szczęsna
Anna Lewandowska, Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny, Marina Łuczenko-Szczęsna Źródło: Instagram / annalewandowska, marina_official
Żony i dziewczyny polskich piłkarzy budzą nie mniejsze emocje niż oni sami. Jak zaczęły się ich związki i w jaki sposób się poznali? Sprawdzamy!

Polscy piłkarze i ich WAGs żyją jak w bajce, a czy równie bajkowe były ich początki? Niektóre miłosne historie z pewnością robią wrażenie i nadawałyby się na filmowy scenariusz. Poznajcie je!

Jak piłkarze poznali swoje WAGs?

Anna i Robert Lewandowscy poznali się w 2007 roku na obozie integracyjnym na Mazurach. Obóz odbył się przed rozpoczęciem studiów na Akademii Wychowania Fizycznego. Robert Lewandowski pojawił się tam tylko na jeden dzień, bo musiał wrócić na mecz Znicza Pruszków. W ciągu tych paru godzin zauważył jednak Annę – wtedy jeszcze Stachurską. Na początku nieco ją oszukał – podał jej fałszywe imię! – Okazało się, że jestem z Anią w jednej grupie. W gronie kilku osób zaczęliśmy zgadywać, co kto trenuje. Ja o niej powiedziałem, że albo balet, albo tenis. Kiedy się dowiedziałem, że karate, to się trochę zdziwiłem. Przedstawiłem się jej dla żartu jako Andrzej. W takiej grupie i tak zapomina się imiona. Okazało się, że zapamiętała, i była kupa śmiechu, bo zwracała się do mnie Andrzej, a ja nie reagowałem. Potem okazało się, że ona też trenuje w Pruszkowie i mieszka niedaleko – opowiadał Lewandowski w swojej biografii „Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia”. Podobno Anna była sceptycznie nastawiona do Roberta, od razu pomyślała „Eee, piłkarz”. Do spotkania z nim namówiła ją jednak przyjaciółka. W końcu Robert ujął ją ciepłem, uśmiechem i swoim podejściem. Od tego momentu para jest nie rozłączna!

Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko poznali się w 2013 roku. Podobno Wojciech zobaczył zdjęcie Mariny w sieci i od razu wpadła mu w oko. – Okropnie mi się spodobała, zastanawiałem się, jak zdobyć jej numer telefonu. Dzięki temu, że byłem uparty i nie odpuszczałem, dzisiaj jesteśmy ze sobą tak blisko – mówił Wojciech w „Vivie!”. Podobno piłkarz faktycznie był uparty i tygodniami zasypywał Marinę SMS-ami, a ona go ignorowała. W końcu zgodziła się na randkę. – Postanowiła się z nim spotkać tylko dlatego, że zasypywał ją SMS-ami, i tylko po to, by poprosić, żeby dał jej spokój. Stwierdziła, że pójdzie z Wojtkiem na kolację i powie mu prosto w oczy, że nie jest nim zainteresowana – mówiła koleżanka wokalistki w „Party”. Wystarczyło jednak tylko to jedno spotkanie, by para stała się nierozłączna. W 2016 roku Marina i Wojciech wzięli ślub.

Zdecydowanie mniejszy wysiłek w oczarowanie swojej ukochanej musiał włożyć Grzegorz Krychowiak. Celia Jaunat nie wiedziała, kim jest, a od razu jej się spodobał. – Przede wszystkim Celia za bardzo nie interesowała się piłką – mówił piłkarz w rozmowie z TVP Sport. – Czy długo musiałem się starać? No, jakieś bodajże 15 minut – dodał. Sama modelka w rozmowie z „Super Expressem” ujawniła, co urzekło ją w Grzegorzu. – Od początku przypadł mi do gustu. Wysoki, dobrze zbudowany, ze wspaniałym uśmiechem. I to jak mówił! Tym okropnym akcentem w języku francuskim zupełnie mnie rozłożył – mówiła.

Kamil i Dominika Grosiccy musieli przejść razem przez wiele trudnych chwil. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” piłkarz mówił, że był w Dominice „strasznie zakochany”, ale ona wtedy była w związku z innym. Przyjaźnili się, ale on cały czas się w niej podkochiwał. – Przez chwilę byliśmy razem, potem na rok odstawiła mnie na boczny tor. Pamiętam, jak wracałem z meczu Jagiellonii, napisałem do niej, oddzwoniła, zaczęliśmy rozmawiać. Miałem dwa dni wolnego, pojechałem do niej – mówił wtedy piłkarz. – Musi być wyrozumiała, by ze mną żyć, akceptować takiego, jakiego poznała i pokochała. Na pewno mnie temperowała, hamowała przed wieloma pomysłami. Wie, że w pewnych kwestiach się nie zmienię – dodał. Potem para musiała razem walczyć z uzależnieniem Kamila od hazardu. Piłkarz nie ukrywał, że pokonał nałóg dzięki pracy i ukochanej Dominice.

Kamil i Marta Glik znają się od dzieciństwa! Choć takie związki nie są niczym nowym i wyjątkowym, to jednak nie da się ukryć, że w świecie sportu i show-biznesu są rzadkością. W 2021 roku Marta Glik opowiedziała o ich związku w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”. – Znamy się z Kamilem 17 lat. Mieszkaliśmy obok siebie i na początku, szczerze mówiąc, nawet za sobą nie przepadaliśmy. Z czasem jednak nasze relacje tak się zmieniły, że wzięliśmy ślub. Jesteśmy razem od 9 lat – mówiła wtedy. Teraz ich znajomość ma już niezły staż – znają się 27 lat i są ze sobą od 19!

Czytaj też:
Kamil Glik może liczyć na wyjątkowe wsparcie. Kibicuje mu nie tylko żona
Czytaj też:
Głośne rozstania piłkarzy. Jeden z zawodników polskiej drużyny rozstał się z Polą Lis

Galeria:
Jak piłkarze poznali swoje WAGs. Oto ich miłosne historie
Źródło: WPROST.pl / „Viva!”, „Party”, ”Przegląd Sportowy”, se.pl,