Przez lata Beata Kozidrak była uważana za prawdziwą ikonę polskiej sceny muzycznej. W zeszłym roku wszystko się jednak zmieniło, gdy została skazana za jazdę pod wpływem alkoholu. We krwi miała 2 promile. Ukarano ją wtedy grzywną w wysokości 50 tysięcy złotych, świadczeniem pieniężnym w wysokości 20 tysięcy złotych oraz pięcioletnim zakazem prowadzenia pojazdów. To nie przeszkodziło jej jednak w występowaniu na scenie i planowaniu kolejnych koncertów. Pod koniec października weźmie udział w kameralnym recitalu. Za wejściówkę trzeba zapłacić krocie.
Beata Kozidrak zaśpiewa za 900 złotych
Recital ma się odbyć 29 października w hotelu w Gdyni. Organizatorzy zapowiadają, że wydarzenie będzie „kameralne, wyjątkowe, połączone z elegancką kolacją”.
Możecie być pewni, że nie odnajdzie więcej Was ta sama chwila – czytamy w opisie wydarzenia.
Liczba miejsc jest ograniczona, bo w recitalu może wziąć udział „jedynie” 100 osób. Cena wejściówek na to wydarzenie wywołała już niemałe emocje w mediach i na profilach społecznościowych. Za recital Beaty Kozidrak trzeba bowiem zapłacić aż 890 złotych. Internauci nie kryją oburzenia.
To jakiś żart? Nigdy tyle nie zapłacę – napisał jeden z internautów.
Jak to Perfect śpiewał? Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Pani Beato, chyba już czas, zanim osiągnie pani szczyt żenady – dodał inny internauta.
Głos już nie ten, siłowo śpiewa, walczy w górach o przetrwanie, męczy się strasznie, chórki jej ratują tyłek w trudniejszych partiach, to nie brzmi dobrze. I za to 900zł płacić? Trzeba mieć za dużo wolnego czasu i kasy – skomentował kolejny.
Internauci są również zbulwersowani faktem, że artystka wciąż w ogóle występuje i tak drogo się ceni po zeszłorocznym skandalu. Ich zdaniem powinna zakończyć karierę.
Czytaj też:
Beata Kozidrak zagra ekskluzywny koncert przy kolacji. Cena biletów zwala z nóg