Marta Żmuda Trzebiatowska: „Stałam pod ciepłą wodą i płakałam”

Marta Żmuda Trzebiatowska: „Stałam pod ciepłą wodą i płakałam”

Marta Żmuda Trzebiatowska
Marta Żmuda Trzebiatowska Źródło: Daniel Raczyński/fotografowie.com
Mam dwa doświadczenia porodu. Do pierwszego byłam bardzo pozytywnie nastawiona, czułam, że chcę to przeżyć całą sobą... Okazało się, że zderzenie z rzeczywistością bardzo mnie rozczarowało. Oczywiście była radość, pojawiło się nowe życie, ale nikt nie skupił się na tym, gdzie w tej całej układance jestem ja z moimi emocjami i potrzebami. Poczułam żal i tęsknotę za tym, co zostawiam za sobą... Chyba przeżyłam swego rodzaju żałobę, gdy wróciłam z dzieckiem ze szpitala do domu. Poszłam wziąć prysznic. Stałam pod ciepłą wodą i płakałam – mówi Marta Żmuda Trzebiatowska, aktorka.

Wiktor Krajewski: Twoja bohaterka z filmu „Bejbis” – niejaka Ada – szczerze nazywa siebie „dziadersem”, gdy ma do czynienia z przedstawicielami pokolenia Z. Czujesz się czasem „dziadersówą”?

Marta Żmuda Trzebiatowska: Czasami tak, w szczególności, gdy sytuacje tyczą się świata mediów społecznościowych, którego nie doceniałam, trochę ignorowałam i długo wzbraniałam się, aby do niego dołączyć. Chciałam funkcjonować w swoim zawodowym świecie bez mediów społecznościowych, ale szybko okazało się, że nie da rady, bo moja nieobecność w wirtualnym świecie wyklucza mnie z wielu projektów.

I okazało się, że Instagram wcale nie jest taki „kolorowy”?

Przy jednej z współprac reklamowych marka w trakcie akceptowania materiału cofnęła go i wysłała dodatkowe wskazówki. Wzorem dla mnie miała być dziewczyna z TikToka.

Przyjęłaś z pokorą wzór do naśladowania?

Widząc sposób komunikacji, podziękowałam i wycofałam się ze współpracy. Nie odnajduję się w tym świecie. Nie nadążam za nim. Bliższe mi są inne wartości i estetyki.

Cały wywiad dostępny jest w 40/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.