Wiktor Krajewski: Tylko w Ameryce można śnić?
Kevin Ostajewski: Śnić można wszędzie. I w Ameryce, i w Polsce. Wszystko zależy od tego, o czym śnimy.
Ty od pewnego czasu spełniasz swój amerykański sen.
Rzeczywiście, odnoszę wrażenie, że spełniają się moje marzenia, ale staram się nie myśleć o tym zbyt dużo i żyć w normalny sposób. W moim życiu nic nie wydarzyło się „ot tak”, a moje marzenia i ich spełnienie okupione były pracą i determinacją. Pozornie jakby popatrzeć na mój Instagram, ktoś może odnieść wrażenie, że jakoś tak wszystko przyszło łatwo. Nie. Instagramowe życie ma się nijak do prawdy. Moje początki nie należały do najłatwiejszych. Momentami było bardzo ciężko.
I mówiąc „ciężko” mam na myśli „naprawdę ciężko”. Dużo czasu musiało upłynąć, zanim znalazłem się w tym miejscu, w którym jestem obecnie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.