Spektakl „Byk” Szczepana Twardocha i Roberta Talarczyka premierę będzie mieć dzisiaj 19 marca w Teatrze Studio. To opowieść w dwóch językach polskim i śląskim o zmaganiu się z własną tożsamością klasową i etniczną.
Aleksandra Krawczyk: Spektakl o Śląsku poniekąd w języku śląskim w samym sercu Warszawy? To brzmi jak szaleństwo.
Robert Talarczyk: Ale to jest właśnie wspaniałe! Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Zdajemy sobie sprawę, że śląski desant na Warszawę, który uskuteczniliśmy może skończyć się porażką, ale w dużym stopniu odpowiada za to sam dyrektor Teatru Studio Roman Osadnik. To on, słysząc, że ja i Szczepan Twardoch – dwóch rodowitych Ślązaków – przygotowuje spektakl zaprosił nas do Teatru Studio. Romek również jest Ślązakiem, tak jak Marcel Sławiński znakomity scenograf z którym się przyjaźnię czy mój etatowy fotograf z Teatru Śląskiego, który robi zdjęcia do prób i spektaklu „Byk” Przemek Jendroska.
Źródło: WPROST.pl