To pierwszy rejs z nieprofesjonalną załogą, którą czeka wyprawa przez Atlantyk. Zobaczymy Maję Hirsch, Natalię Przybysz, Renatę Kaczoruk, Antka Królikowskiego, Liroya i Zygmunta Miłoszewskiego. Większość z gwiazd nie ma doświadczenia w żeglowaniu, a poza dwoma mentorami, będą mogli liczyć tylko na siebie.
Problemy zaczną się już na początku. To nie będzie luksusowy rejs. Po pierwszych ćwiczeniach na Mazurach grupa musi zrobić zapasy. Jak się okazuje – już teraz trzeba zdecydować kto weźmie na siebie gotowanie dla całej szóstki. Na jachcie znajdzie się tylko to, co zabiorą. Uczestnicy pozbawieni są telefonów komórkowych, mediów społecznościowych, zewnętrznych bodźców, zdani będą na własne umiejętności i swoje towarzystwo. Co też nie będzie łatwe, bo skład to sześć totalnie różnych charakterów. Tym razem w trakcie wyprawy nie będzie można zrezygnować i wrócić do domu.
Rejs nie będzie łatwy
Rejs potrwa kilka tygodni i zakończy się u wybrzeży Gwadelupy, ale droga nie będzie łatwa – szkwał, burza z piorunami, brak prądu i wody pitnej – to tylko nieliczne ze zjawisk, które mogą spotkać ich w drodze do celu. Uczestnicy będą musieli oszczędzać wodę i prąd, obok nie będzie szalupy asekurującej. Celebryci będą skazani tylko na siebie. W dramatycznych sytuacjach pomocy może udzielić najbliższa duża jednostka pływająca. Załogą pokieruje dwóch profesjonalnych kapitanów Adam Skomski i Roman Paszke.
Żeby grupa bezpiecznie dotarła do domu musi współpracować. Premiera pierwszego odcinka „Przez Atlantyk” już w najbliższą środę o 21.35.
Czytaj też:
Wołodymyr Zełenski był głosem Misia Paddingtona
„Przez Atlantyk” – nowy program TVN