Kryzys na granicy. Białoruska propaganda wykorzystała słowa Kurdej-Szatan

Kryzys na granicy. Białoruska propaganda wykorzystała słowa Kurdej-Szatan

Barbara Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-Szatan Źródło: Instagram / @kurdejszatan
Szerokim echem odbiły się słowa Barbary Kurdej-Szatan o działaniach funkcjonariuszy Straży Granicznej. Wpis aktorki wykorzystała m.in. białoruska propaganda.

Białoruska stacja telewizyjna Biełaruś-24 prowadzi relacje dla widzów spoza Białorusi. Utworzony w 2005 roku kanał został zakazany na Ukrainie w związku z podżeganiem do wrogości i szerzeniem dezinformacji na temat kraju. W ostatnich dniach na kanale pojawia się wiele materiałów poświęconych kryzysowi migracyjnemu przy granicy polsko-białoruskiej. W jednym z nich wykorzystano wpis Barbary Kurdej-Szatan dotyczący funkcjonariuszy Straży Granicznej.

twitter

Wpis Kurdej-Szatan. Co napisała aktorka?

Wpis, który wywołał tak wiele kontrowersji odnosił się do pracy funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. „Ku***! Ku**! Co tam się dzieje! To jest ku*** »straż graniczna«? »Straż«? To są maszyny bez serca bez mózgu bez niczego. Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! Ku***! Jak tak można! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę! Mordercy!” – napisała aktorka w opisie do filmiku, który sama dodała na swoim Instagramie.

Choć Barbara Kurdej-Szatan usunęła post i przeprosiła, to nie zakończyło sprawy. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała, że 8 listopada zostało wszczęte śledztwo w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Barbara Kurdej-Szatan poniesie także konsekwencje zawodowe. Jacek Kurski oświadczył, że nie pojawi się ona w kolejnych odcinkach „M jak miłość”.

Czytaj też:
Poseł PiS obraził Kurdej-Szatan w Sejmie? „Aktoreczka, której nazwiska brzydzę się wymienić”