W czwartek 21 października na planie filmu „Rust” Joela Souzy doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Alec Baldwin, czołowy aktor produkcji, znany też z obrazów takich jak „Sok z żuka”, „Polowanie na Czerwony Październik” czy „Tramwaj zwany pożądaniem”, przypadkowo postrzelił dwie osoby – operatorkę i reżysera. 42-letnia Halyna Hutching zmarła na miejscu. Souza opuścił już szpital i jego stan jest stabilny. Na tę chwilę nie wiadomo, dlaczego rekwizyt wystrzelił i w jakich okolicznościach doszło do tragedii. Trwa policyjne śledztwo w tej sprawie.
Śmierć na planie „Rust”. Baldwin porzuca wszelką aktywność
Tymczasem magazyn „People” poinformował o poważnym załamaniu, jakie przeżył aktor na skutek całego zdarzenia. Baldwin miał być „załamany po śmierci Hutchins. Informator portalu mówił wręcz o”histerii„ trwającej kilka godzin. – Wszyscy wiedzą, że to był wypadek, ale on był absolutnie zdewastowany – podkreślał rozmówca magazynu.
Źródło „People” zapewniało, że Alec Baldwin w najbliższym czasie usunie się sprzed oczu opinii publicznej i przerwie wszystkie projekty, w które aktualnie jest zaangażowany. – To jego sposób, na poradzenie sobie z trudnymi momentami – podkreślano. Zdaniem osoby znającej aktora, ma on teraz „poświęcić trochę czasu samemu sobie”.
Oświadczenie Aleca Baldwina
W reakcji na tragiczny wypadek Alec Baldwin już w piątek 22 października wydał oświadczenie. „Nie ma słów, które wyraziłyby mój szok i smutek z powodu tragicznego wypadku, w którym zginęła Halyna Hutchins, żona, matka i nasza bardzo ceniona koleżanka. W pełni współpracuję w ramach policyjnego śledztwa, aby wyjaśnić, w jaki sposób doszło do tej tragedii i jestem w kontakcie z jej mężem, oferując wsparcie zarówno jemu, jak i całej rodzinie. Moje serce jest złamane z powodu cierpienia męża, syna i wszystkich, którzy znali i kochali Halynę” – napisał na Twitterze. Aktor osobiście spotkał się też później z mężem zmarłej operatorki.
Czytaj też:
„Rust”. Co wiemy o filmie, na planie którego doszło do tragedii?