W sobotę 25 września nastąpiło zwieńczenie 46. FPFF w Gdyni. Ogłoszono laureatów nagród jury, w którym zasiadali m.in. Andrzej Barański, Joanna Kulig i Mikołaj Trzaska. Główne wyróżnienie, Złote Lwy, powędrowało do twórców filmu „Wszystkie nasze strachy”. Srebrnymi Lwami nagrodzono „Żeby nie było śladów”, a Platynowe Lwy za całokształt dorobku artystycznego trafiły do Agnieszki Holland. Reżyserka wystąpiła z mocnym przemówieniem o stanie wyjątkowym na granicy polsko-białoruskiej.
Oto zdobywcy pozostałych nagród indywidualnych:
-
Łukasz Grzegorzek za reżyserię filmu „Moje wspaniałe życie”
- Marcin Ciastoń za scenariusz filmu „Hiacynt”
- Aleksandra Terpińska za debiut reżyserski lub drugi film za film „Inni ludzie”
- Łukasz Gutt za zdjęcia w filmie „Wszystkie nasze strachy”
- Teoniki Rożynek za muzykę do filmu „Prime time” – Nagrodę w tej kategorii ufundowało Polskie Radio
- Paweł Jarzębski za scenografię do filmu „Żeby nie było śladów”
- Mateusz Adamczyk, Sebastian Witkowski, Zofia Moruś za dźwięk w filmie „Mosquito state”
- Magdalena Chowańska za montaż filmu „Inni ludzie”
- Daria Siejak za charakteryzację w filmie „Hiacynt”
- Marta Ostrowicz za kostiumy do filmu „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje”
- Sławomira Łozińska za drugoplanową rolę kobiecą w filmie „Lokatorka”
- Andrzej Kłak za drugoplanową rolę męską w filmie „Prime time”
- Maria Dębska za główną rolę kobiecą w filmie „Bo we mnie jest seks”
- Jacek Beler za główną rolę męską w filmie „Inni ludzie”
- Michał Sikorski za profesjonalny debiut aktorski w filmie „Sonata”
„Wszystkie nasze strachy”
Film „Wszystkie nasze strachy” w reżyserii Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta oparty jest na prawdziwej historii Daniela Rycharskiego – zaangażowanego katolika, aktywisty, artysty, a przy tym geja. W roli głównej występuje Dawid Ogrodnik, którego brawurowe występu można było oglądać w filmach takich jak „Ostatnia Rodzina” czy „Jesteś Bogiem”. Partneruje mu plejada gwiazd, w tym m.in. Andrzej Chyra, Jowita Budnik, Jacek Poniedziałek czy Piotr Trojan, znany z głośnego filmu „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”.
Nagrodzony Złotymi Lwami obraz opowiada historię Daniela – chłopaka z małej miejscowości, który w swoim otoczeniu daje popis swojej niebanalnej wyobraźni – jego imponujące malowidła zdobią domu, instalacja przypominająca kapliczkę służby lokalnej wspólnocie. Upomina się o niego też „wielki świat” – rzeźby Daniela trafiają na wystawy w Warszawie.
Daniel paraduje po okolicy w bluzie z tęczowymi elementami, podkochuje się w chłopaku z sąsiedztwa – Olku, a wszyscy znają go jako zaangażowanego i głęboko wierzącego katolika. Dramatyczne wydarzenia popychają go do walki w obronie wartości, które składają się na jego świat. A to oznacza konfrontację ze społecznością, która wcześniej akceptowała jego oryginalność.
Czytaj też:
Agnieszka Holland o „absurdalnym stanie wyjątkowym”: To obciąża nas strasznie jako wspólnotę