„Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami” wymaga od uczestników bardzo wiele poświęceń. I nie chodzi jedynie o czas, jaki spędzają oni na próbach do programu, ale przede wszystkim o codzienne, wielogodzinne treningi. Szczególnie trudne jest to dla gwiazd, które nie są profesjonalnymi sportowcami. Doskonale przekonała się o tym Izabela Małysz.
Izabela Małysz walczyła z bólem na parkiecie
Tuż przed ostatnim odcinkiem „Tańca z Gwiazdami”, media obiegła informacja, że Izabela Małysz ma poważne kłopoty ze zdrowiem. – Mam ponaciągane i nadwyrężone mięśnie międzyżebrowe, co wiąże się z ogromnym bólem. Taka dramatyczna sytuacja trwa od tygodnia, od ostatniego odcinka. Ból promienieje spod ręki, łopatki, aż do bioder – mówiła w rozmowie z Pomponikiem kobieta w dniu występu. O uczestniczkę show zadbali najlepsi specjaliści, którzy wykluczyli złamania, stwierdzili jednak silne stany zapalne.
Izabela Małysz powiedziała, że nie zamierza się poddać i mimo bólu, zaprezentuje się na parkiecie. Jak dowiedział się Wprost.pl, żona skoczka przyjmowała silne leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, by pokonać cierpienie. Razem ze Stefanem Terrazzzino zatańczyli piękne tango, które otrzymało 26 punktów i para musiała pożegnać się z show. Jednak, jak przystało na krewką góralkę, żona najsłynniejszego polskiego skoczka nie rozpacza. Zamierza teraz odpocząć, zadbać o zdrowie, cieszyć rodziną i kibicować kolegom, którzy nadal walczą o kryształową kulę.
instagramCzytaj też:
Wdowa po Wojciechu Młynarskim o aferze w Skolimowie: Była ustawiona przez wrogo nastawione osoby