O śmierci Richarda Donnera poinformowały magazyny „Entertainment Weekly” i „Variety”. Teraz producenta i reżysera żegna całe Hollywood.
Nie żyje reżyser filmu „Omen”
Richard Donner marzył o karierze aktora, jednak praca przed kamerą mu nie wychodziła i nie potrafił porozumieć się z reżyserem. Wtedy kolega powiedział mu, że skoro nie umie przyjąć krytyki, to powinien zająć się reżyserią. Najpierw asystował i uczył się fachu. Swój pierwszy film zrealizował w 1961 roku. Przełomem w karierze Richarda Donnera stał się horror „Omen”. Film miał premierę w 1976 roku i stał się wielkim kinowym przebojem, a artyście zaproponowano reżyserię słynnego Supermana z Christopherem Reeve.
Steven Spielberg żegna Richarda Donnera
Superman okazał się również wielkim hitem, a Richard Donner mógł już przebierać w propozycjach. Pracował ze Stevenem Spielbergiem przy filmie „Goonies” oraz zrealizował wszystkie części „Zabójczej broni” z Melem Gibsonem i Dannym Gloverem. Swój ostatni film 16 przecznic z Bruce'em Willisem zrealizował w 2006 roku. – Był utalentowany, świetnie odnajdywał się we wszystkich gatunkach filmowych. Przebywanie z nim było jak przebywanie z twoim ulubionym trenerem, najmądrzejszym profesorem i ukochanym przyjacielem – powiedział Steven Spielberg na łamach „Variety”.
Czytaj też:
Nowe fakty w sprawie Marylin Monroe? Były detektyw twierdzi, że gwiazdę zabił brat prezydenta