Nagroda dla Maneskin
Podczas Polsat SuperHit Festiwal, prowadzący imprezę Karolina Gilon i Maciej Dowbor wręczyli muzykom złote płyty za sprzedaż najnowszego albumy i eurowizyjnego singla oraz pamiątkową nagrodę od Polsatu. Ponieważ gospodarze show mówili głównie po polsku, zespół był kompletnie zdezorientowany. Nikt nie powiedział wówczas także, za co właściwie artyści otrzymują nagrody. Wzbudziło to krytyczne komentarze widzów i fanów.
Gdy zespół opuszczał Sopot, przed hotelem czekała na nich rzesza fanów. Wówczas Victoria De Angelis, która jest basistką Maneskin, podeszła do grupy wielbicieli ze statuetką od Polsatu w rękach i zachęciła, by ją sobie wzięli. – Hej! Chcesz to? To nasza nagroda z wczoraj. Śmiało bierz, to prezent – mówiła.
„Zespół zakochał się w polskich fanach”
Sytuacja podzieliła internautów. Jedni twierdzili, że dzielenie się nagrodą z fanami, to oznaka szacunku i sympatii wobec nich, inni zaś uznali, że zachowanie grupy było odpowiedzią na to, jak potraktowano ich na scenie. W związku z kontrowersjami, menagment grupy postanowił odnieść się do sprawy.
„Management zespołu Maneskin przekazał nam informację, że zespół zakochał się w polskich fanach i chciał dać im coś naprawdę specjalnego, żeby podziękować im za dni i noce, które spędzali pod hotelami i za całe wsparcie fanów, które czuli podczas wizyty w Polsce” – przekazało Sony w rozmowie z Plejadą.pl.
Czytaj też:
Oli London przeszedł 18 operacji plastycznych. „Zmieniłem rasę. Teraz jestem Koreańczykiem”