Rzeźba mordercy na dnie jeziora. Gdy wezwano do jej usunięcia, nikt nie mógł jej odszukać

Rzeźba mordercy na dnie jeziora. Gdy wezwano do jej usunięcia, nikt nie mógł jej odszukać

Posąg mordercy na dnie Lake Pleasant
Posąg mordercy na dnie Lake Pleasant Źródło: YouTube / Steele Scuba Diving
Jason Voorhees z filmu „Piątek, trzynastego” straszy już nie tylko z ekranów, ale też na dnie Lake Pleasant w Arizonie. Nie pomogły wezwania urzędników do usunięcia posągu - nie da sie go obecnie odszukać.

Zamaskowany morderca na dnie jeziora? Współczujemy wszystkim nurkom, którzy natkną się na charakterystyczną twarz Jasona Voorheesa podczas spokojnego przemierzania Lake Pleasant. Zapuszczający się w wody tego akwenu Zachary Nagy uznał, że będzie to świetny żart i po tygodniach żmudnej pracy skonstruował, a później przetransportował na dno jeziora wierną podobiznę bohatera krwawych filmów z serii „Piątek, trzynastego”.

– Wie o nim prawie każdy, kto nurkuje w Lake Pleasant – mówił Nagy. Przyznał, że rzeźba znajduje się w tym miejscu już od 2018 roku. Dodał, że nurkowie często robią podobne rzeczy i umieszczają w wodzie różnego rodzaju niespodzianki. Jako przykłady podał popularne sztuczne szkielety, stół do pokera i bożonarodzeniową choinkę. Podkreślał, że tego typu zabawy służą nie tylko sprawdzeniu umiejętności, ale pomagają też stworzyć nowe punkty orientacyjne.

Jason Voorhees w wodzie, a kwestia ekologii

Posąg filmowego mordercy na dnie jeziora? To nie mogło spodobać się urzędnikom, odpowiedzialnym za przyrodę w tej okolicy. Nadzorujący Lake Pleasant Regional Park David Jordan podkreślał, że wszyscy muszą szanować naturę. – Byłem lekko zdziwiony, widząc coś tego rodzaju – przyznał w rozmowie z Arizona Central. – Kryje się za tym zawsze jakieś poczucie humoru, ale w tym samym czasie jesteśmy bardzo zmartwieni kwestię utrzymania czystości w naszych obiektach – mówił.

Wielkie sprzątanie jeziora

Kiedy gruchnęła wiadomość o usunięciu rzeźby, miejscowe radio zorganizowało kampanię w obronie sztucznego Jasona. Mimo internetowej petycji urzędnicy podjęli jednak decyzję o wyłowieniu kinowego zabójcy. Problem w tym, że podczas operacji czyszczenia jeziora, nikt nie mógł znaleźć Voorheesa. Około 150 wolontariuszy przeczesało dno jeziora, wynosząc z niego 200 toreb śmieci. Posągu z bohaterem horroru nikomu nie udało się jednak odszukać...

Czytaj też:
Gmina Jarocin chce przyjąć kontrowersyjny pomnik. Na nim dziecko przebite widłami i głowy nabite na płot

Źródło: azcentral.com