„Dziedziczysz ryzyko”
Film „Truman Show” z 1998 roku, w którym główną rolę gra Jim Carrey, opowiada o mężczyźnie, który żyje nie zdając sobie sprawy z tego, że jest oglądany przez miliony widzów, a jego cała egzystencja została zamieniona w reality show.
– Myślę, że największym problemem dla mnie było to, że będąc urodzonym w takim klimacie, dziedziczysz ryzyko, które się z tym wiąże – dziedziczysz to bez względu na to, czy się na to zgadzasz – podkreślił Harry w rozmowie z Shepardem i Padman. – A brytyjskie media czują, że jesteś ich własnością, dosłownie. A później dają to do zrozumienia swoim czytelnikom. Myślę, że to naprawdę niebezpieczne miejsce, jeżeli nie masz wyboru. Ale oczywiście część ludzi powie: „Jak to nie masz wyboru? To przecież ogromny zaszczyt i przywilej” – wyjaśnił książę.
Jak mówił Harry, podobnie było, gdy wraz z Meghan zamieszkali w Los Angeles i helikoptery oraz drony latały nad ich domem, chcąc zrobić zdjęcia. – I wtedy też wszyscy mówili: „Czego oczekiwaliście, przeprowadzając się do Los Angeles?”. To takie smutne – jeżeli chcesz tu mieszkać, to po prostu musisz to akceptować? – pytał książę. Wspomniał też, że gdy pytał ochrony, jakie jest bezpieczne miejsce dla niego rodziny, ci stwierdzili, że wewnątrz domu. – Zapytałem ich: „Przepraszam, jeżeli jestem znaną osobą, to już nie mogę wychodzić na zewnątrz?” – opowiadał.
Internetowy hejt
Książę Harry pytany o to, czy obawia się negatywnych komentarzy po tym wywiadzie stwierdził, że nie martwi się już tym, co myślą ludzie. Przyznał, że zamiast przejmować się „internetowymi trollami” zastanawia się, co sprawiło, że tak się zachowują. – To jest naprawdę okropne, gdy jesteś częścią tego toksycznego znęcania się, ale ktoś powinien cię zapytać: „Co ci się stało? Co sprawiło, że chcesz to robić? Przecież nie znasz mnie, nigdy się nie spotkaliśmy. Jaki jest twój cel?”. Ale na dłuższą metę to nie pomaga – wyznał.
Czytaj też:
Eurowizja 2021. Jest wideo z prób Rafała Brzozowskiego. Internauci skonfundowani