Marzyła o pracy w show biznesie. By stworzyć swój mroczny wizerunek zdecydowała się na tatuaż oczu. Choć Aleksandrę Sadowską zapewniano, że zabieg jest bezpieczny, straciła wzrok. Teraz partner kobiety, który również zmaga się z chorobą, prosi internautów o wsparcie finansowe. Oboje są w trakcie leczenia i nie mogą podjąć pracy.
Utrata wzroku, poronienie i napaść seksualna
Okazuje się, że oczy to nie jedyny problem Sadowskiej. „Chwilę po tym, jak poroniła, była ofiarą przestępstwa na tle seksualnym” – opisuje losy swojej partnerki Kacper Gałuszka. „Wpadła w bardzo głęboką depresję, PTSD, czego skutkiem były liczne okaleczenia i próby samobójcze, w tym jedna, która skończyła się wizytą karetki i policji” – pisze na Zrzutka.pl mężczyzna, który sam walczy ze stwardnieniem rozsianym. Oboje korzystają z pomocy psychologów i psychiatrów, przyjmują drogie leki, a nie są nigdzie zatrudnieni.
ZUS nie przyznał renty
Gałuszka pisze, że mimo, iż jego partnerka jest osobą autystyczną, niewidomą i posiada orzeczenie o niepełnosprawności znacznego stopnia, a nawet o całkowitej niezdolności do pracy, to nie przyznano jej renty. Para zamierza się odwoływać od tej decyzji. Mężczyzna z kolei stara się jeszcze o świadczenia dla opiekuna, bo zajmowanie się Sadowską sprawia, że nie może podjąć żadnej pracy. „Oczekujemy rozpatrzenia naszych aktualnie złożonych wniosków, co pozwoli nam dać szansę na lepsze życie, wolne od niszczących od środka traum” – pisze Gałuszka. Na chwilę obecną parze udało się już zebrać ponad 23 tysiące złotych.
Czytaj też:
Syn Toma Hanksa oskarżony o pobicie byłej dziewczyny. Do sieci wyciekło niepokojące wideo
Aleksandra Sadowska zbiera na leczenie