Ranny wyprowadzacz psów Lady Gagi skomentował napad. „Bardzo bliskie spotkanie ze śmiercią”

Ranny wyprowadzacz psów Lady Gagi skomentował napad. „Bardzo bliskie spotkanie ze śmiercią”

Lady Gaga
Lady Gaga Źródło: Instagram / ladygaga
Zatrudniany przez Lady Gagę wyprowadzacz psów po raz pierwszy od momentu przewiezienia do szpitala zabrał głos w sprawie porwania buldogów artystki. Postrzelony w klatkę piersiową mężczyzna nazwał jednego z czworonogów swoim „aniołem stróżem”.

Zajmujący się wyprowadzaniem psów Ryan Fisher w ubiegłym tygodniu został postrzelony z półautomatycznego pistoletu. Porywacz oraz jego wspólnik porwali dwa buldogi francuskie Lady Gagi, które znajdowały się pod opieką mężczyzny. W ich ręce trafili Koji i Gustaw. Trzeci pies artystki – Miss Asia, zdołał uciec. Ryan Fisher nazywa go teraz swoim „aniołem stróżem”. Podkreśla, że to dzięki niemu znalazł w krytycznym punkcie siłę do przetrwania, ponieważ odbył „bardzo bliskie spotkanie ze śmiercią”.

„Moje wywołane paniką krzyki osłabły, kiedy na nią spojrzałem. Nawet mimo tego, że zarejestrowałem kałużę należącej do mnie krwi, zbierającą się wokół jej małego ciałka” – pisał na Instagramie w poniedziałek 1 marca. „Doczołgałem się do Asii jak tylko blisko mogłem, podziękowałem jej za wszystkie niesamowite przygody, które razem przeżyliśmy; przeprosiłem, że nie zdołałem obronić jej braci i postanowiłem, że będę nadal próbował ich ocalić... i siebie także” – pisał dalej.

Lekarze oceniają, że Fisher z czasem wróci do pełnej sprawności. Psy Lady Gagi odzyskano w piątek 26 lutego w nocy. Nieznana kobieta przyprowadziła je całe i zdrowe na komisariat policji w Los Angeles. Służby zapewniają, że nie była ona związana ze sprawą. Osób stojących za napadem wciąż nie odnaleziono.

Galeria:
Buldogi francuskie Lady Gagi

Porwanie psów Lady Gagi i postrzelenie Ryana Fishera

Do zdarzenia doszło w środę 24 lutego, kiedy to Ryan Fischer wyprowadzał buldogi francuskie należące do Lady Gagi. Mężczyzna spacerując ze zwierzętami po ulicach Los Angeles został w pewnym momencie postrzelony z broni półautomatycznej, a sprawcy uprowadzili dwa czworonogi. Trzeci z nich uciekł i po kilkunastu minutach został odnaleziony przez policję. Rannego Ryana Fischera znaleźli przechodnie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Los Angeles. Z nieoficjalnych doniesień wiemy, że był przytomny i rozmawiał z ratownikami medycznymi.

Lady Gaga zaoferowała 500 tys. dolarów nagrody

Kradzież psów nie jest w Stanach Zjednoczonych niczym niezwykłym, szczególnie w przypadku buldogów francuskich, które często padają łupem złodziei. Szczeniaki kosztują około 2 tys. dolarów, a za niektóre czworonogi z rodowodem trzeba zapłacić nawet 10 tys. dolarów. Lady Gaga zaoferowała 500 tys. dolarów za zwrot jej zwierząt. Nie wiadomo czy pieniądze trafią teraz do niezwiązanej z napadem kobiety, która odnalazła zwierzęta na ulicy.

Porwanie psów Lady Gagi to sprawa polityczna?

Z doniesień tabloidu „The Sun”. wynika, że współpracę z policją z Los Angeles nawiązali funkcjonariusze FBI specjalizujący się w porwaniach i sprawach dotyczących okupu. – Lady Gaga jest oczywiście znana, ale śpiewała na inauguracji , co przenosi tę sprawę na inny poziom – przekazał jeden z informatorów.

Dochodzenie FBI ma wykazać, czy środowy incydent ma związek z faktem, że piosenkarka zaśpiewała podczas uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wybory prezydenckie obnażyły bowiem podziały w amerykańskim społeczeństwie i niewykluczone, że porwanie psów artystki było działaniem motywowanym politycznie. Jednocześnie śledczy badają wątek porwania dla okupu oraz hipotezy, że był to zwykły rozbój z bronią w ręku.

Czytaj też:
Lady Gaga i Jennifer Lopez na zaprzysiężeniu Bidena. Zobacz ich niesamowite występy!