„Ten wpis będzie nieco inny niż wszystkie do tej pory” – napisała Sylwia Madeńska na Instagramie. Tancerka, którą widzowie programów rozrywkowych mogą kojarzyć z „Love Island” i „Tańca z gwiazdami”, do postu dołączyła screena z obraźliwym komentarzem, który brzmiał w następujący sposób: „Nie wiem, kto decydował o wygraniu pierwszej edycji, ale ta laska to jest kur** taki tępak, że lepiej, żeby ją zabili, zanim się rozmnoży”.
„Taki oto komentarz (załączony w obrazku) pojawił się na Instagramie »Love Island« pod filmikiem z mojej wizyty w Willi Miłości. Przeczytałam jeden raz, potem kolejny i do tej pory nie wierzę, że to się wydarzyło naprawdę” – czytamy we wpisie tancerki. W dalszej części postu Sylwia Madeńska stwierdziła, że jako osoba, która zdecydowała się na wzięcie udziału w reality show, jest przygotowana na konstruktywną krytykę.
Sylwia Madeńska z „Love Island” odpowiada hejterom
„Ten komentarz do takiej kategorii się nie zalicza... Żyjemy w czasach kiedy hejt i mowa nienawiści stały się czymś powszechnym. Zaczynając od szkoły, a na politykach kończąc. Każdy ocenia każdego, nie przebierając w słowach i nie licząc się z konsekwencjami. Mam wrażenie, że jest na to ogólne przyzwolenie, ale jeśli nie powiemy teraz: STOP, ten proces będzie eskalował coraz bardziej. Czy musi dojść do tragedii, aby wszystkim otworzyły się oczy. Jak zatrzymać tę rozpędzoną kulę, która zatacza coraz szersze kręgi?” – kontynuowała Sylwia Madeńska.
Tancerka zwróciła się także do autora komentarza i osób, które polubiły jego wpis. „Dlaczego w Was tyle nienawiści? Co Wam zrobiłam, że powinien ktoś mnie zabić zanim się rozmnożę? Przeczytałam o sobie wiele przykrych rzeczy, ale zawsze podchodziłam do tego z dystansem. Jest chyba jednak jakaś granica, która w tym przypadku została przekroczona” – napisała na zakończenie.
Czytaj też:
Sylwia Peretti z programu „Królowe życia” została okradziona. Wyznaczyła nagrodę dla informatora
Sylwia Madeńska z „Love Island”