„Spójrzcie na zdjęcie nr 1. Przypatrzcie się. Tak wyglądają łzy szczęścia. Tak wygląda kobieta, lat 42, która wygrała z samą sobą” – napisała Anita Werner na Instagramie. W dalszej części postu dziennikarka związana z telewizją TVN opisała swój przepis na sukces. „Praca + trening + determinacja + konsekwencja = osiągnięcie celu. 25 kwietnia tego roku pierwszy raz ruszyłam się do lasu, żeby pobiegać (a zawsze nie znosiłam biegać). Przebiegłam 3,2 km i padłam. Odcięło mi prąd. Po prostu nie miałam siły, nie miałam kondycji. Wściekłam się, że nie jestem w formie i postanowiłam to zmienić. Następnego dnia przebiegłam już 4,2 km. Z każdym kolejnym biegiem było coraz lepiej. Od 25 kwietnia do dziś, przebiegłam w sumie 502 km” – pochwaliła się dziennikarka.
Anita Werner poinformowała, że półmaraton w Gdańsku to był jej 67 bieg. Przekazała, że nie było „odpuszczania”, a plan i cel. „Nie było też zawsze łatwo i przyjemnie. Było różnie. Czasem nie dawałam rady wykonać planu, czasem nie dawałam rady pokonać całej trasy, czasem nie umiałam wydobyć z siebie więcej. Widać to na pozostałych zdjęciach – nie jestem maszyną, jestem człowiekiem. Ale wiem, że człowiek może przesuwać granice swoich możliwości i sięgać po to, co wydaje się nieosiągalne. A jak już tego dosięgnie, to czuje niesamowite szczęście. Można wszystko. Trzeba tylko chcieć, trzeba mieć plan, trzeba nad tym pracować” – kontynuowała dziennikarka. „Przebiegłam półmaraton! Wygrałam z samą sobą! Wszystko jest możliwe!” – zakończyła.
Czytaj też:
51-letnia Jennifer Lopez eksponuje nogi. „Zakochuję się w tobie każdego dnia”
Anita Werner