Serial „Sukcesja” produkcji HBO, zdobył w niedzielę siedem statuetek, w tym m.in. dla: najlepszego serialu obyczajowego, najlepszego aktora pierwszoplanowego w serialu obyczajowym (Jeremy Strong), najlepszej aktorki w występie gościnnym w serialu obyczajowym (Cherry Jones), najlepszego scenariusza serialu obyczajowego (Jesse Armstrong), najlepszej reżyserii serialu obyczajowego (Andrij Parekh) czy najlepszego castingu w serialu obyczajowym.
Co z 3. sezonem serialu „Sukcesja”? Jesse Armstrong, twórca serialu, wypowiedział się na ten temat w wirtualnych kulisach niedzielnej ceremonii. – Mamy nadzieję, że ruszymy z produkcją jesienią i będziemy ją kontynuować zimą – jeżeli oczywiście będzie to możliwe i będzie to bezpieczne. Wiem, że takie są plany. Z pewnością jestem gotowy, aby do tego wrócić – podkreślił.
Nicholas Braun, który wciela się w serialu w Grega Hirscha powiedział z kolei: „Myślę, że zaczniemy, miejmy nadzieję, za kilka miesięcy, miejmy nadzieję, że do końca roku”.
Armstrong pytany był także o nowe wytyczne Akademii Filmowej, zakładające zapewnienie równości i szerszą reprezentację. – Cel jest konieczny, spóźniony, ale oczyszczający, bo to się dzieje. Nasz program opowiada o białej rodzinie miliarderów, potentatów medialnych. Jest kilka rzeczy, które możemy wprowadzić, ale są rzeczy, których nie możemy. Myślę, że takie kwestie musisz podnosić w całym swoim życiu i całej karierze. Są miejsca, w naszym serialu, które możemy zrobić, pokazać szerszy obraz Ameryki i są miejsca, których nie możemy zmienić, bo nie odzwierciedlałoby to rzeczywistości, gdybyśmy uczynili nasz świat centralny bardziej zróżnicowanym od wyższych szczebli korporacyjnej Ameryki. Jest to trudna ścieżka, ale trzeba pokazać prawdę tego świata„.
Czytaj też:
HBO otrzymało 30 nagród Emmy. Jakie produkcje zostały wyróżnione?