Według „The Sun” Beckhamowie byli w Miami 1 marca, aby wspierać klub piłkarski Davida Inter Miami. Anonimowa osoba z kręgu przyjaciół pary przekazała dziennikowi, że uczestniczyli w kilku imprezach networkingowych. – Ściskali ręce i całowali fanów oraz różnych dygnitarzy klubowych. Następnie odlecieli z powrotem do Londynu, a później do swojej posiadłości w Cotswolds. 6 marca świętowali tam 21. urodziny najstarszego syna Brooklyna, po czym wrócili do Miami i zaczęli odczuwać symptomy zakażenia koronawirusem – podał informator.
– To był absolutny koszmar. Najpierw David zaczął się źle czuć, a potem u Victorii wystąpił ból gardła i wysoka temperatura. W tym czasie kilku członków ich zespołu, w tym kierowcy, ochroniarze i asystenci, zachorowali – niektórzy bardzo ciężko. Victoria naprawdę spanikowała i poddała całą rodzinę rygorystycznej kwarantannie. Była całkowicie przerażona, że mogą być „super-rozprzestrzeniaczami” i zrobiła wszystko, co mogła, aby zminimalizować wszelkie ryzyko – podał anonimowy informator.
Wszystko wskazuje na to, że Victoria i David Beckhamowie są już zdrowi. Ostatnio wybrali się na wakacje do Grecji i Włoch.
Czytaj też:
„The Walking Dead”. 11. sezon będzie ostatnim? Co dalej z uniwersum?