„Kłócimy się i nieustannie o coś walczymy, zamiast szanować tutaj nasz wspólny czas. Tulić się, śmiać, kreować. Budować piękne relacje z ludźmi. Ciągle zapominamy, że życie i śmierć są zawsze obok siebie” – napisała Edyta Górniak.
W dalszej części postu zamieszczonego na Instagramie wokalistka opisała przejście tornad, które zniszczyły Nashville. „Wczoraj o 2 nad ranem naszej strefy czasowej, słuchając w wyciszeniu analiz naukowców światowych przeraziłam się, że coś uderzyło w Naszą planetę. Lub że coś przecina tę planetę na pół. To były jedyne skojarzenia, jakie wtedy przyszły mi do głowy. Nie znałam takich dźwięków, jakie usłyszałam, ani takiego huku mimo, że od lat pracuję w trudnych głośnych warunkach” – napisała Edyta Górniak. „Nie zasnęłam już do rana.. Jestem ok. Ale Nashville nie. Byłam i jestem nadal 1 milę (...) od strefy zniszczeń. Po porannych wiadomościach uświadomiłam sobie, że nie zrobiłam w życiu ważnej rzeczy” – czytamy dalej.
Edyta Górniak z „głębi serca przeprosiła wszystkie osoby, które kiedykolwiek poczuły się przeze nią urażone”. Na koniec wpisu opublikowanego na Instagramie życzyła wszystkim internautom „pięknego dnia, jakby był Waszym pierwszym na długiej drodze życia”.
Czytaj też:
Na banknotach może znajdować się koronawirus. WHO przedstawia zalecenia
Edyta Górniak na Instagramie