W „Sweetness in the Belly” Dakota Fanning wciela się w główną rolę. Akcja rozgrywa się w latach 70. Lilly, brytyjska sierota, która przyjeżdża do Etiopii po tym, jak wychowywała się w Maroku, jest ostatecznie zmuszona, aby uciekać z tego kraju do Anglii z powodu niepokojów politycznych. Film powstał na podstawie powieści Camilli Gibbs z 2005 roku o tym samym tytule.
Chociaż sama powieść została pozytywnie odebrana, zwiastun filmu, który opublikował w środę portal Deadline, nie spodobał się wielu internautom, który wyraz temu dali na Twitterze. „To duży zbieg okoliczności. Wczoraj mówiłam o tym, że najlepiej reprezentowałaby współczesne doświadczenia uchodźców w Afryce Dakota Fanning” – pisze jedna z użytkowniczek Twittera. „Jest tak wielu utalentowanych muzułmańskich aktorów, a wy obsadzacie Dakotę Fanning?” – pyta kolejna. Wiele osób po prostu pytało z niedowierzaniem: „Dakota Fenning wcieli się w kogo?”.
twittertwitter
W sprawie zabrała głos sama aktorka. „Gwoli wyjaśnienia. W nowym filmie, w którym gram, nie wcielam się w Etiopkę. Gram Brytyjkę porzuconą przez rodziców w wieku 7 lat w Afryce i wychowywaną przez Muzułmanów. Moja postać, Lilly, podróżuje do Etiopii i trafia tam na wojnę. Jest odesłana do”domu„, Anglii, miejsca, z którego nie zna, ale którego nie pamięta” – poinformowała.
Czytaj też:
Śmierć Maca Millera. 28-letni James Pettit oskarżony i aresztowany