Wypowiedzi Groeninga w San Diego wychwycił portal NME.com. Twórca „Simpsonów” wyraził tam swoje przekonanie, iż prędzej czy później musi powstać sequel „Simpsons: The Movie”. Jego zdaniem Disney na pewno nie zrezygnuje z możliwości zarobienia na tak rozpoznawalnej marce. Tytuł ten, razem z wieloma innymi, przeszedł na konto Myszki Miki podczas tegorocznej gigantycznej transakcji – kupna 20th Century Fox.
– Nie ma wątpliwości, że któregoś dnia będzie kolejny film z Simpsonami. Disney będzie chciał czegoś w zamian za swoje pieniądze – mówił. Po początkowym rozbudzeniu nadziei Groening musiał szybko tonować entuzjazm fanów serialu. Stwierdził, że raczej nie powinni spodziewać się sequela w najbliższej przyszłości.
Groening opowiedział również o problemach, które wynikły z prac przy pierwszym filmie. – Pierwszy film o Simpsonach prawie nas zabił – powtarzał. – Nie mieliśmy drugiego zespołu do prac nad tym projektem, więc ci sami ludzie, którzy pisali, animowali, robili muzykę i podkładali głos w serialu, robili to też przy filmie – tłumaczył. – To było w 2007 roku. Prawie udało nam się wszystko naprawić. Prawie – mówił.
Czytaj też:
10 filmów, 5 seriali. Marvel Studios zapowiedziało IV fazę MCU, zobaczcie harmonogramCzytaj też:
Sequel „Venoma” później, niż oczekiwano? Amy Pascal nie ma dobrych wiadomościCzytaj też:
Wiersz Czesława Miłosza na Instagramie Brie Larson. Co chciała przekazać „Kapitan Marvel”?