W stanie Georgia nowe prawo weszło w życie w styczniu tego roku. Wcześniej wprowadziły je stany: Ohio, Mississippi, Kentucky, Iowa i Dakota Północna.
Jameela Jamil poinformowała, że dokonała aborcji, ponieważ nie była „emocjonalnie, fizycznie ani finansowo” gotowa na dziecko. Napisała: „Miałam aborcję, kiedy byłam młoda i była to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam. Zarówno dla mnie, jak i dla dziecka, którego nie chciałam, i na które nie byłam gotowa emocjonalnie, fizycznie ani finansowo. Tak wiele dzieci trafia do rodzin zastępczych. Tak wiele żyć jest zrujnowanych. To bardzo okrutne”.
W kolejnym poście aktorka broniła swojej decyzji o aborcji, podkreślając, że „to jej ciało i jej wybór”. Gwiazda serialu „Dobre miejsce” nowe ustawodawstwo nazywa „denerwującym, nieludzkim i świadczącym o nienawiści do kobiet”. „Mam to gdzieś, co myślicie o mojej decyzji. Moje ciało. Mój wybór” – podkreślała dalej. „To antyaborcyjne prawo demonstruje nienawiść do kobiet, lekceważenie naszych praw, ciał, zdrowia psychicznego i zasadniczo jest karą dla ofiar gwałtu, zmuszając je do »noszenia« dziecka gwałciciela” – czytamy. Aktorka później też doprecyzowała, że nie chciała obrażać domów zastępczych, ale ostrzegła, że stan Georgia może zostać „zasypany niechcianymi dziećmi”.
Czytaj też:
Była żona Elvisa Presleya sprzedaje dom. Wnętrza robią wrażenie?
Jameela Jamil