Uczestniczka „Big Brothera” przechodzi załamanie psychiczne? „Już dłużej nie wytrzymam”

Uczestniczka „Big Brothera” przechodzi załamanie psychiczne? „Już dłużej nie wytrzymam”

Justyna Żak
Justyna Żak Źródło: Instagram / Big Brother TVN 7
Najnowsza edycja „Big Brothera” nie cieszy się tak dużą popularnością jak poprzednie serie, więc twórcy muszą dbać o dodatkową dramaturgię. Niektóre rzeczy są jednak od nich niezależne, a trudy programu dają się we znaki uczestnikom. Świadczy o tym zachowanie Justyny Żak, która zmaga się z poważnym kryzysem.

Ostatni odcinek „Big Brothera” dostarczył wielu emocji. Justyna Żak zaczęła płakać, a swojemu chłopakowi powiedziała, że „będzie miał chorą psychicznie dziewczynę”. W rozmowie z partnerem przyznała, że nie ma już siły. – Nie mam siły na bycie taką marionetką. Chcę wziąć swoje życie w swoje ręce i normalnie żyć. Już dłużej nie wytrzymam, bo oszaleję, naprawdę – powiedziała uczestniczka „Big Brothera”. Dodała, że musi porozmawiać z Wielkim Bratem. – Muszę pójść i porozmawiać poważnie. Bo być może jest szansa, żebym ja tu została, ale muszę pójść porozmawiać – wyznała chłopakowi.

Na tym nie koniec. Żak stwierdziła, że czuje, iż „tak się z nią pogrywa tutaj, że nie jest w stanie tego znieść”. – Mam nadzieję, że nie będę żałowała tego programu, naprawdę – dodała. – Może dostaję paranoi, ale momentami czuję się, jakby ten program zmienił się już w jakiś horror. Śnią mi się jakieś straszne koszmary, że stąd wychodzą i dzieją się straszne rzeczy – mówiła uczestniczka. Próbowała również doszukiwać się spisku w fakcie, że jej chłopak nagle pojawił się w domu Wielkiego Brata. – Nie wiem, czy jesteś tu po to, żeby było fajnie czy zabawnie, czy jesteś tu po to, żeby wykręcić kolejną dramę i zrujnować nas – stwierdziła.

„W czym ja biorę udział?

Podczas jednego z kwietniowych odcinków programu producenci ogłosili, że w domu Wielkiego Brata pojawi się nowy uczestnik – Paweł Grigoruk, który prywatnie spotyka się z Justyną Żak – jedną z uczestniczek programu. – Poznaliśmy się z Justyną 3-4 lata temu. Zanim się zorientowaliśmy, byliśmy w sobie zakochani – powiedział pochodzący z Białegostoku mężczyzna dodając, że do show dostał się z castingu.Widzowie zwrócili uwagę na fakt, iż zgodnie z zasadami programu uczestnicy wyrazili zgodę na zamknięcie w domu Wielkiego Brata na 90 dni bez możliwości kontaktu z bliskimi. „To kpina, rozumiem, że oglądalność spada, ale takie coś?”, „To złamanie wcześniejszych zasad”, „Żenujące zachowanie produkcji”, Inni uczestnicy też powinni się domagać obecności bliskich w programie – to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych po ogłoszeniu informacji o nowym uczestniku programu.

Tymczasem jak się okazuje, jego partnerka – Justyna Żak – poważnie myśli o odejściu z programu. Uczestniczka była oburzona, że jako jedyna nie otrzymała życzeń wielkanocnych od chłopaka. Justynie, która jest zadeklarowaną weganką, nie spodobało się również zadanie, w którym wykorzystywane były zwierzęta. Czarę goryczy przelało odpadnięcie z programu Łukasza Darłaka. Tuż po ogłoszeniu tej decyzji kilku uczestnikom puściły hamulce. Z ich ust padło wiele homofobicznych i rasistowskich żartów.

Justyna Żak nie mogąc znieść tej sytuacji zamknęła się w łazience i płakała. Następnie powiedziała w Pokoju Zwierzeń, że jej największym marzeniem jest obecnie opuszczenie domu Wielkiego Brata. – Nie wierzę w to, do czego zmierza ten program. W czym ja biorę udział? W co się wpakowałam? Jestem w TVP czy TVN-ie? Bo już nie rozumiem. W życiu bym się nie spodziewała tego po tej stacji. To jest wbrew prawu. Nawoływanie do nienawiści jest przestępstwem. Trzeba zrobić publiczne przeprosiny. Oni udają dzieci, że nie rozumieją, o co chodzi w tej sprawie. Pytają, co to znaczy "white power". Naprawdę? Czuję się oszukana przez Wielkiego Brata. W innych krajach tępi się takie zachowanie, a u nas? Już nie mam siły – mówiła uczestniczka programu.

Czytaj też:
„SE”: Rosati wystąpiła do sądu o zakaz zbliżania się Śmigielskiego do ich psa