Weronika Rosati rozstała się z lekarzem Robertem Śmigielskim niedługo po tym, jak na świat przyszła ich córeczka Elizabeth. Aktorka w wywiadzie przeprowadzonym przez Magdalenę Środę dla „Wysokich Obcasów” opowiedziała, jak wyglądało jej życie z byłym partnerem. Rosati twierdzi, że Śmigielski zmienił się nie do poznania, po tym, jak wspólnie zamieszkali. – Byłam niszczona jako człowiek, kobieta, aktorka, partnerka. O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. (...) Uderzał wielokrotnie. W twarz, w rękę. Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem, gdy trzymałam córeczkę na rękach – twierdziła w rozmowie z Magdaleną Środą aktorka.
Zapowiadając wywiad na Instagramie, Weronika Rosati podała informację, że policja wszczęła postępowanie przeciw jej byłemu partnerowi „za znęcanie się psychiczne i fizyczne” nad nią. Tłumacząc, czemu zdecydowała się o tym opowiedzieć w prasie, aktorka stwierdziła, że „żadna przemoc nie jest prywatna, bo jest prawdziwym skandalem”.
Przed kilkoma dniami oskarżenia aktorki komentował w rozmowie z „Faktem” Robert Śmigielski. – Dowiaduję się tego od państwa redakcji. Jeśli tak jest to uważam, że to celowa gra mojej byłej partnerki, by mnie zdyskredytować – stwierdził wówczas.
Agnieszka Holland wspiera Weronikę Rosati
„Znam Weronikę Rosati – jest zdolną, pracowitą i ambitną aktorką. Wszelki hejt wobec niej jest obrzydliwy, a nieufność nieuzasadniona. Fakt, że nie pierwszy raz padła ofiarą mocnego faceta, pokazuje tylko, jak trudna jest sytuacja młodej kobiety o wyrazistej, seksownej urodzie. Smutny jest brak zrozumienia i solidarności ze strony kobiet, które ją atakują” – napisała Agnieszka Holland. W mediach społecznościowych wiadomość reżyserki udostępniła Weronika Rosati. „Mój autorytet” – napisała aktorka o Agnieszce Holland.