Schreiber z mocnymi zarzutami wobec Czarneckiego. Odpowiedział w programie na żywo

Schreiber z mocnymi zarzutami wobec Czarneckiego. Odpowiedział w programie na żywo

Przemysław Czarnecki i Marianna Schreiber
Przemysław Czarnecki i Marianna Schreiber Źródło: Instagram / Marianna Schreiber
W niedzielę 27 kwietnia oskarżany przez Mariannę Schreiber Przemysław Czarnecki pojawił się w telewizji wPolsce24. Zarzekał się, że nie stosował przemocy wobec swojej byłej partnerki.

Celebrytka Marianna Schreiber oskarżyła byłego partnera Przemysława Czarneckiego o stosowanie przemocy wobec niej i jej dziecka. Na antenie telewizji wPolsce24, w której dziennikarka ma swój program, pojawiły się materiały z jej udziałem, uderzające w byłego posła PiS. Ten postanowił pojawić się w redakcji i skonfrontować z nagraniami.

Przemysław Czarnecki odpowiedział na oskarżenia Schreiber

– Przemysław Czarnecki w trakcie emisji materiału Marianny Schreiber zdecydował się na wizytę w telewizji wPolsce24 – wyjaśniał widzom dziennikarz stacji. – Rozumiem, że to spontaniczna reakcja, żeby ustosunkować się do programu „Naga prawda” Marianny Schreiber, gdzie jest pan oskarżany o stosowanie przemocy wobec kobiety – dodawał.

– Nie jest to ani lepszy ani gorszy dzień niż kilka ostatnich, wszak te oskarżenia i kalumnie pod moim adresem trwają od czwartku – zaczął Przemysław Czarnecki. – Nie liczę tych wiadomości, które Marianna wyprodukowała, bo można je liczyć w dziesiątki, jeżeli nie setki – stwierdzał.

– Dzisiaj mam możliwość repliki – przyznał polityk. – Wiem, że uczestniczę nie w swoim spektaklu. Jedynym autorem, odgrywającym jedyną rolę jest Marianna, pani Schreiber. Ale postanowiłem ustosunkować się do tych zarzutów, które są wobec mnie – potwierdził.

Przemysław Czarnecki: To ja byłem ofiarą przemocy Marianny Schreiber

– Ja nie chciałbym oceniać tego, co zostało powiedziane, bo to jest po prostu gra na emocjach... – zaczął Czarnecki. – To ja może uproszczę. Czy używał pan kiedykolwiek przemocy fizycznej, słownej lub ekonomicznej wobec Marianny Schreiber – spytał dziennikarz wPolsce24.

– Żadnej z nich. Co więcej, byłem ofiarą co najmniej dwóch, jeżeli nie trzech. Mam dowody na ekonomiczną przemoc, Marianna powinna swoje przelewy zobaczyć chociażby z tego jeszcze miesiąca – mówił Przemysław Czarnecki.

– Jeśli chodzi o przemoc fizyczną, ten montaż był chaotyczny, ale tam było jasno powiedziane przeze mnie, że „jeżeli jeszcze raz mnie uderzysz, to ci oddam”, tak? No to chyba jasno pokazuje, jaka była przyczyna mojej takiej faktycznie dosyć wybuchowej reakcji – mówił dalej.

– Rzuciła się na mnie z pięściami, zareagowałem tak, że się kuliłem i przed ciosami zasłaniałem. A po kilkunastu sekundach coś we mnie wybuchło. Stwierdziłem, że nie może być tak, że kobieta trenująca sporty walki i mojego wzrostu... – kontynuował wypowiedź. Dziennikarz przerwał jednak, by zadać raz jeszcze pytanie o przemoc.

Czarnecki proponuje wariograf

– Nie, nie było przemocy. Jak tylko pojawiły się zarzuty Marianny – widzę jak zalewa się łzami – to zaproponowałem weryfikację wariografem. Nie widzę żadnego problemu, choćby w tym studio możemy się spotkać jutro i to załatwić. Wiadomo, że Marianna nie będzie tym zainteresowana, bo ona chce ten spektakl ciągnąć jak najdalej.

– Zwrócę tylko uwagę na na rzecz kluczową z mojego punktu widzenia. Wbrew temu co ona mówi, to wszystko zaczęło się we wtorek na programie live, gdzie zadzwonił widz, że widział ją z innym mężczyzną. Odpowiedziała wymijająco, ale jasno dając do zrozumienia, że faktycznie taka sytuacja miała miejsce. Ja zacząłem z nią korespondować, powiedziałem, że nie byłem jedynym mężczyzną w jej życiu – opowiadał Czarnecki.

– Mogę rzucać faktami. Ostatnia środa, wiozę rodzinę Marianny na święta. Ona podobno ma jakieś obowiązki w waszej TV, a okazuje się, że w tym samym czasie jedzie do swojego... teraz już partnera – mówił były poseł. Podkreślał, że nagranie kłótni jest z grudnia, a on jeszcze w zeszłą środę zawoził dziecko Schreiber.

– Jedyny efekt prawny tej sytuacji, którą Marianna opisuje, jest zgłoszenie przez OMZRiK o przemoc wobec dziecka pod kątem seksualnym. To pogratulować Mariannie można, wzorowej matce. W poniedziałek wziąłem torby, powiedziałem, że kończę tę relację i ona dosłownie 2 dni później zaczęła produkować te wszystkie posty o tym, jaki to nie jestem – podsumował.

– Przemocy nie, nigdy nie było. Tym bardziej wobec córki. Na swój sposób kocham Patrycję – dodawał Czarnecki, pytany ponownie o kluczową kwestię. – Marianna jeszcze we wtorek pisała, że wszystkie pieniądze mi winna odda. Mogę pokazać zaraz swój telefon, że jej nie szantażowałem – zapewnił.

Czytaj też:
Korczarowski usunięty ze sztabu Brauna. Publikuje obszerny wpis o relacji ze Schreiber
Czytaj też:
Szokującą wypowiedź Marianny Schreiber wycięto z programu? „To jest maska”

Źródło: wPolsce24