Gulczas ujawnił tajemnicę „Big Brothera”. Został oszukany?

Gulczas ujawnił tajemnicę „Big Brothera”. Został oszukany?

Piotr Gulczyński „Gulczas” z „Big Brothera”
Piotr Gulczyński „Gulczas” z „Big Brothera” Źródło: Newspix.pl / Bartosz Gębicz
Piotr Gulczyński był jednym z najbardziej charakterystycznych uczestników pierwszej edycji programu „Big Brother”. Teraz ujawnił zaskakujące szczegóły.

Na początku lat 2000. bez wątpienia jednym z najpopularniejszych programów był „Big Brother”. Finał pierwszej serii show obejrzało 10 mln widzów, a wpływy TVN-u wyniosły aż 120 mln złotych. To właśnie w tej edycji oglądający poznali takie wyraziste osobowości, jak Manuela Michalak, Klaudiusz Sevković, Sebastian Florek czy Piotr Gulczyński. Właśnie okazało się, że choć otrzymywali oni później intratne propozycje, to za udział w „Big Brotherze” dostali niewiele.

Gulczas o „Big Brotherze”

Piotr „Gulczas” Gulczyński pożegnał się z pierwszą edycją „Big Brothera” jako dziewiąty w kolejności, zajmując szóste miejsce. W domu „Wielkiego Brata” spędził 85 dni. Później – jeszcze w tym samym roku – wydał 76-stronicową książkę „Tajemnice domu w Sękocinie”, w której ujawnił wiele zakulisowych informacji na temat hitu TVN-u (m.in. opisał, jak wyglądały castingi). Następnie zagrał również w dwóch filmach Jerzego Gruzy. Wykorzystanie jego pseudonimu w tytule pierwszego z nich („Gulczas, a jak myślisz”) było dodatkową nobilitacją.

Choć Gulczas przez lata radził sobie w show-biznesie i – jak przyznał – mógł na tamte czasy zarobić po programie ogromne sumy (podobnie jak inni uczestnicy głośnego show), to gorzej było z pieniędzmi od stacji. 56-latek zdradził teraz w rozmowie z dziennikarzem „Świata Gwiazd”, że TVN w pewnym momencie wycofał z początkowych obietnic dotyczących wynagrodzenia.

– Nie dostałem nic. Tam było dosyć mocne kręcenie. Zgłaszaliśmy to dyrekcji i potem się okazało, że tam coś dostałem. Generalnie to było takie mocno przekręcone, bo oni sami sobie nie zdawali sprawy... Ja bardzo dobrze zarabiałem przed „Big Brotherem”. Tam było napisane, że trzymiesięczna wypłata zostanie wypłacona po programie. Moja trzymiesięczna wypłata, to było 30 tysięcy – wyznał.

– No i oni wycofali się z tego i napisali, „ale do pięciu tysięcy”, a potem tych pięciu tysięcy też nie dostałem... Po spotkaniu z dyrektorem programowym byli lekko oburzeni, bo to była pomyłka na niższym szczeblu i wszystko się zgadzało – dodał w wywiadzie dla „Świata Gwiazd”.

Czytaj też:
Gwiazda „Big Brothera” gorzko o Halloween. „Kult śmierci”
Czytaj też:
Uczestniczka „Big Brothera” ujawnia kulisy programu TVN. „Nie mogliśmy się kontaktować z prawnikiem”

Źródło: WPROST.pl / Świat gwiazd