Przypomnijmy, chodzi o sytuację z 12 maja, kiedy to Marcin Dryszel relacjonował w „Panoramie” na TVP Info pożar centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej w Warszawie.
Po tym, jak poinformował, że ogień został już ugaszony, przekazał, co się spaliło i jakie działania podejmują teraz służby, chciał przejść do tego, czy należy obawiać się obecności szkodliwych substancji w powietrzu, które mogłyby zaszkodzić mieszkańcom Warszawy i okolic. Niestety trudno mu było dobrać słowa i w pewnym momencie, w przypływie frustracji, wypowiedział niecenzuralne słowo.
– O 12:00 służby, o 12:00 służby powiedziały, że poziom podwyższonych, że, że poziom stężenia podwyższonych... o kur**, przepraszam... że nie ma szkodliwego, że nie ma szkodliwych substancji w powietrzu, a o 18:00 straż pożarna powiedziała, że wody gruntowe nie są zagrożone ani akcją gaśniczą, ani pożarem – powiedział.
Dziennikarz TVP zawieszony za przekleństwa w relacji na żywo
Dzień później Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiedziała, że wszczyna postępowanie w sprawie, w związku ze skargą, jaką otrzymała KRRiT, dotyczącą relacji na żywo.
Konsekwencje wobec reportera wyciągnęła także sama Telewizja Polska. Dryszel został zawieszony. Jego koledzy z TVP mówią jednak wprost, że to bardzo doświadczony dziennikarz, którego po prostu zjadła trema.
– Marcin to bardzo sprawny dziennikarz, sprawdza się jako przygotowujący materiały. Nie jest z nowego naboru, a pracuje w firmie od lat. Podczas relacji zjadła go trema, bo nie miał wcześniej doświadczenia z przygotowywaniem live’ów – przekazał anonimowo pracownik publicznej telewizji w rozmowie z portalem WirtualneMedia.
Czytaj też:
TVP przywraca zdjęty po 27 latach program! „Znów możemy pomagać”Czytaj też:
Pamiętasz z dzieciństwa „Gdzie jest Wally?”? Poczuj nostalgię i znów go poszukaj!