Przypomnijmy, o Filipie Chajzerze głośno było już w poniedziałek w tym tygodniu. Prowadzący „Dzień Dobry TVN” wygłosił bowiem nietaktowny komentarz w sprawie oskarżeń pod adresem Stevena Tylera, lidera Aerosmith. Kilka dni temu do sądu trafił akt oskarżenia, z którego wynika, że muzyk miał dokonać napaści seksualnej na 16-letniej dziewczynie w 1973 roku, a następnie nakłonić ją do aborcji. Kiedy 2 stycznia o sprawie mówił na antenie TVN Mateusz Hładki, Chajzer stwierdził w odpowiedzi: „Teraz? Przypomniała sobie?”, co wywołało lawinę niepochlebnych komentarzy w sieci.
Chajzer zniknął ze studia „Dzień Dobry TVN”. Ochme wyjaśnia
Tymczasem we wtorek 3 stycznia Filip Chajzer niespodziewanie zniknął w przerwie ze studia. Okazało się, że godzinę przed zakończeniem programu, prowadzący musiał opuścić plan. Wszystko wyjaśniła Małgorzata Ohme.
– Filip się źle poczuł, bo od rana miał kontuzję, pewnie sam powie w odpowiednim momencie, co się stało, bardzo źle się czuł, ale zaciskał pięści, żeby poprowadzić program – powiedziała. – Szybko pojechał do lekarza, mam teraz dwóch wspomagających – Roberta Stockingera i Mateusza Hładkiego, którzy będą mi pomagać – doprecyzowała po chwili.
Czytaj też:
QUIZ. Zmierz się z pytaniami z finału „Jeden z dziesięciu”Czytaj też:
Księżna Kate „zniknęła”. Ma dość krytyki. Wiadomo, czym się zajęła