Oskarża Stevena Tylera o napaść seksualną. Filip Chajzer: Teraz? Przypomniała sobie?

Oskarża Stevena Tylera o napaść seksualną. Filip Chajzer: Teraz? Przypomniała sobie?

Filip Chajzer
Filip Chajzer Źródło:Instagram / filip_chajzer
Kilka dni temu cały świat dowiedział się o pozwie przeciwko Stevenowi Tylerowi, liderowi grupy Aerosmith. Sprawa jest szeroko komentowana w mediach, także polskich. Teraz odniósł się do niej w bardzo nietaktowny sposób Filip Chajzer.

Kilka dni temu do sądu w Los Angeles trafił akt oskarżenia przeciwko Stevenowi Tylerowi, liderowi grupy Aerosmith. Artysta został oskarżony o napaść seksualną na 16-latkę w 1973 roku. Zgodnie z zeznaniami Julii Holcomb pozwany przez nią mężczyzna miał podstępnie zabrać ją do hotelu po jednym z koncertów w Aerosmith w Portland w stanie Oregon. Wówczas dziewczyna miała 16 lat, a muzyk 25. Po tym, jak opowiedziała mu o problemach w rodzinnym domu, lider formacji dokonać na niej „różnych aktów przestępczych” i następnego dnia odesłać ją do domu taksówką. Holcomb utrzymuje, że Tyler zdawał sobie sprawę z jej wieku. Następnie muzyk miał kupić nastolatce bilet do Seattle, gdzie grał koncert i kolejny raz ją wykorzystać.

Co ciekawe, ze względu na wiek dziewczyny nie mogła ona podróżować między stanami bez opiekuna prawnego. Steven Tyler miał przekonać rodziców nastolatki, by mianowali go opiekunem prawnym. Julia Holcomb twierdzi, że artysta obiecywał opiekę nad córką, inwestowanie w jej edukację i zdrowie, a tymczasem wykorzystywał ją seksualnie i podawał alkohol i narkotyki. Kobieta zeznała też, że kiedy miała 17 lat zaszła w ciążę z gwiazdorem. W międzyczasie doszło do pożaru mieszkania, gdzie przebywała Holcomb. Lider jako głównego argumentu, żeby przekonać ją do aborcji, użył stwierdzenia, że dziecko mogło zatruć się dymem, mimo zapewnień lekarza, że wszystko jest w porządku.

W pozwie nie padło nazwisko lidera Aerosmith, ale Steven Tyler w swojej biografii opisywał związek z 16-latką oraz przyznania mu przez jej rodziców praw do opieki. „Rodzice dziewczyny zakochali się we mnie i podpisali dokument przyznający mi opiekę, żebym nie został aresztowany, jeśli wywiozę ją ze stanu. Zabrałem ją ze sobą w trasę”... – mogliśmy przeczytać.

Chajzer o oskarżeniach w kierunku Stevena Tylera: Teraz? Przypomniała sobie?

O oskarżeniach pod adresem Stevena Tylera rozmawiali w poniedziałek 2 stycznia goście „Dzień Dobry TVN”, prowadzonego tego dnia przez Małgorzatę Ohmę i Filipa Chajzera. O sprawie opowiadał Mateusz Hałdki.

– Żarty na bok. Lider zespołu Aerosmith Steven Tyler oskarżony o napaść seksualną na nieletniej. Rzecz się miała wydarzyć w latach 70. (...) Kobieta złożyła pozew w sądzie w Los Angeles – powiedział.

- Teraz? – zapytał w odpowiedzi Chajzer. – Przypomniała sobie? – kpił prowadzący.

– Wiesz co, to nie jest tak. Czasem ofiara jest pod wpływem traumy – odpowiedziała mu ostro Ohme.

– Ona ponoć bała się jego wpływów, pieniędzy i sławy. Myślę, że wpływ na to miała też akcja MeToo – stwierdził Hładki.

– Jasne, jasne – dodał na koniec Chajzer.

Czytaj też:
Marcin Prokop drwi z Tomasza Kammela. „Tak było, nie zmyślam”
Czytaj też:
Lista tygodniowych nowości na Netflix. Jest w czym wybierać

Źródło: WPROST.pl