Jak przyznają twórcy „Stranger Things”, dorastanie i gwałtowne zmiany w wyglądzie fizycznym młodych gwiazd serialu zdeterminuje przebieg wydarzeń w kolejnej części historii. Akcja „trójki” nie będzie mogła zacząć się w tym samym momencie, w którym zakończyła się część poprzednia.
„Nasze dzieciaki dorastają. Jedyne, co jesteśmy w stanie z tym zrobić, to szybko pisać i produkować serial. Będą prawie o rok starsze w momencie gdy zaczniemy kręcić trzeci sezon. To wymusza pewne zmiany. Nie można zacząć w tym samym miejscu, w którym zakończył się sezon drugi. To zmusza do zrobienia skoku" – podkreślał jeden z twórców Matt Duffer.
„Podoba mi się, że dzięki temu serial ewoluuje. To wymaga, by serial zmieniał się, bo dzieciaki się zmieniają. Nawet, jeśli chcielibyśmy zostać w miejscu i i powtarzać tę samą fabułę – a nie chcemy – nie bylibyśmy w stanie z tego właśnie powodu, że dzieci się zmieniają” – tłumaczył w wywiadzie dla „The Hollywood Reporter”.
Z okazji poinformowania o kolejnej części, producenci serialu stworzyli specjalną stronę internetową. Znajdziemy na niej przeuroczego bohatera z drugiego sezonu „Stranger Things”, który będzie potrzebował naszej pomocy. Efektami współpracy można dzielić się w mediach społecznościowych.