Grzegorz Bloch od blisko 30 lat współpracował z osobami znanymi z pierwszych stron gazet. 53-latek odpowiadał za stylizacje wielu polskich gwiazd, w tym m.in. Justyny Steczkowskiej, Edyty Górniak, Ewy Gawryluk, Marceliny Zawadzkiej, Anny Korcz, Grażyny Wolszczak, Agnieszki Więdłochy czy Anity Werner. Szczególnie bliska mu była natomiast Agata Młynarska, która teraz pożegnała go w wyjątkowy sposób.
Agata Młynarska o Grzegorzu Blochu
O śmierci Grzegorza Blocha we wtorek 25 czerwca 2024 roku poinformowała jego rodzina. „Z wielkim żalem chcielibyśmy poinformować że odszedł wspaniały człowiek – Syn, Tata, Brat, Przyjaciel wielu osób. Pogrążona w żalu rodzina i przyjaciele. Dziękujemy wszystkim za słowach otuchy i wsparcie” – napisali na Facebooku. Z kolei siostra stylisty, Katarzyna Bloch, dodała: „Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania. Tak, jakbyś nie chciał swym odejściem smucić... Tak, jakbyś wierzył w godzinę rozstania, że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić. Żegnaj Grzesiu”. Pod jej wpisem swoje pożegnania zamieścili Łukasz Jemioł czy Kayah. „Jezu, nie wierzę” — wyznała piosenkarka.
Wiadomo, że Grzegorz Bloch zajmował się stylizacjami wielu znanych i lubianych osób w polskim show-biznesie. Na swoim Instagramie niejednokrotnie pokazywał swoje prace i pozował z celebrytami, z którymi był w bardzo dobrych relacjach. Nic dziwnego, że jego odejście bardzo ich poruszyło.
Po ujawnieniu smutnej wiadomości Łukasz Zagrobelny wstawił pożegnalny post, w którym napisał: „Ech Grzesiek… Śpij spokojnie”, Anna Korcz zapytała: „Dobre oczy, czyste intencje, serducho na dłoni… Dokąd poszedłeś Grzesiu?”, z kolei Paulina Krupińska dodała smutne emotikony. Na najbardziej wzruszający post zdobyła się natomiast Agata Młynarska, która była ze stylistą niezwykle blisko.
„Dziś odszedł na tęczowe pastwiska Grzegorz Bloch. Grześ. Kola. Bloszek. Moja bratnia dusza. Mistrz w swoim fachu. Kochany i jedyny taki. Wciąż nie wierzę. Wciąż widzę Cię tak radosnego, roześmianego jak tu, w naszej robocie. Byłeś ze mną od 30 lat! Sesje zdjęciowe, programy telewizyjne, festiwale... Wszystko o sobie wiedzieliśmy, potrafiliśmy patrzeć sobie w oczy i bez słowa wiedzieliśmy co jest grane” – zaczęła swój wpis dziennikarka.
„Spędziliśmy razem tysiące godzin. Śmialiśmy się i płakaliśmy. Twoje życie było gotowym scenariuszem na film. Mówiłeś o sobie «chłopak z lasu», który podbił wielki świat. Pokazy mody w Paryżu, sesje okładkowe z największymi gwiazdami, a Ty zawsze skromny i radosny. Nigdy mnie nie zawiodłeś. Grzesiu… co ja mam teraz zrobić??? Kto zawiezie nas wesołym autobusem do Krakowa na nagrania, zamówi nam jedzenie, ogarnie miliard toreb, wieszaków, pudeł… i będzie opowiadał niekończące się historie... Grzesiu... Kiedy umiera przyjaciel, umiera kawałek nas. Spotkamy się po drugiej stronie tęczy, tam gdzie nic nie boli” – dodała Agata Młynarska.
Czytaj też:
Donald Sutherland nie żyje. „Jeden z najważniejszych aktorów w historii kina”Czytaj też:
Osierocił dwójkę dzieci. Teraz okazało się, że jego żona ma raka