Niewielu Polaków wsparło zbiórkę na jego leczenie. „Wszelkie próby poprawy jego stanu zawiodły”

Niewielu Polaków wsparło zbiórkę na jego leczenie. „Wszelkie próby poprawy jego stanu zawiodły”

Jan A.P. Kaczmarek
Jan A.P. Kaczmarek Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Choć Jan A.P. Kaczmarek był niezwykle doceniany na całym świecie, nie mógł liczyć na dużą pomoc. Zbiórka środków na jego leczenie nie cieszyła się popularnością.

We wtorek 21 maja media obiegła smutna informacja o śmierci poważanego kompozytora, Jana A.P. Kaczmarka. Jak podała jego żona, Aleksandra Twardowska-Kaczmarek, laureat Oscara „zmarł otoczony miłością, wartością, w którą wierzył najmocniej”. Rodzina długo walczyła o jego powrót do zdrowia. Ich wysiłki zakończyły się jednak porażką.

Zbiórka na leczenie Jana A.P. Kaczmarka

Jan A.P. Kaczmarek w 2005 roku dostał Oscara za muzykę do „Marzyciela” Marca Forstera. Stworzył także muzykę do takich filmów, jak m.in. „Całkowite zaćmienie” i „Plac Waszyngtona” Agnieszki Holland, „Hania” Janusza Kamińskiego, „Horsemen – jeźdźcy Apokalipsy” Jonasa Akerlunda, „Dzieci Ireny Sendlerowej” Johna Kenta Harrisona czy „Van Gogh” Daniela Fridella.

– Jan A. P. Kaczmarek był jednym z najwybitniejszych polskich kompozytorów muzyki filmowej i nieprzeciętną postacią. Ceniliśmy go w Polsce, ale doceniano go także na całym świecie, a potwierdzeniem tego był Oscar. (...) Był otwartym na ludzi, serdecznym, a jednocześnie rzeczowym profesjonalistą. Swoje poglądy w zasadniczych kwestiach zawsze wyrażał jasno, konkretnie i bez ogródek – powiedział PAP scenarzysta, reżyser i prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski.

Choć scenarzysta dodał: „Wszyscy wspieraliśmy go, gdy zachorował”, nie jest to do końca prawda. Otóż o chorobie kompozytora wiadomo było od wielu miesięcy. Media powielały komunikaty żony artysty, a także jego córki. A.P. Kaczmarek cierpiał na MSA, poważną chorobę neurologiczną, która objawiała się drżeniem kończyn, sztywnością mięśni, spowolnieniem ruchowym i zaburzeniami równowagi. Był jednak przekonany, że wyzdrowieje.

Równocześnie córka wyprzedawała rodzinny majątek, by zapewnić kompozytorowi komfort w domu. – Oglądanie tego niesamowitego mężczyzny toczącego nierówną walkę było dla nas, całej rodziny, horrorem. Wszelkie próby poprawy jego stanu zawiodły, a teraz celem jest zapewnienie mu jak największego komfortu w domu – mówiła Anastazja Davis jakiś czas temu w rozmowie z „Faktem”.

By zapewnić choremu specjalistyczną opiekę, rodzina skorzystała z pomocy Polskiej Fundacji Muzycznej, która zorganizowała zbiórkę na rzecz Jana A.P. Kaczmarka. Okazała się ona pewnym „niewypałem”, gdyż niewiele osób ją wsparło. Zebrano zaledwie 5 tys. złotych. Ta kwota nie wystarczyła nawet na pokrycie miesięcznych wydatków.

– Być może ludziom się wydaje, że jak ktoś osiągnął sukces zawodowy w Stanach, to nie potrzebuje pomocy w chorobie. Może myślą, że Jan ma jakiś majątek, który może spieniężyć? Pałac, o którym rozpisywały się media, zostanie wkrótce przekazany wierzycielowi – mówiła żona kompozytora w rozmowie z PAP.

Czytaj też:
Stan zdrowia Jana A.P. Kaczmarka coraz gorszy. Jego żona wspomniała o „finansowym spustoszeniu”
Czytaj też:
Ruszyła kolejna zbiórka na leczenie Jana A.P. Kaczmarka. „Jego stan z dnia na dzień się pogarsza”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / PAP