Angus Cloud, 25-letni aktor znany z roli w „Euforii”, zmarł w wieku 25 lat w domu rodzinnym w Oakland, w Kalifornii. W popularnym serialu HBO wcielił się w postać Fezco, dilera narkotyków. To właśnie ta kreacja aktorska przyniosła mu największą popularność.
Angus Cloud nie żyje. „W zeszłym tygodniu pochował swojego ojca”
Rodzina aktora wydała oświadczenie. „Z najcięższym sercem musieliśmy pożegnać dziś niesamowitego człowieka” – zaznaczono na wstępie. W dalszej części komunikatu podkreślono, że Angus Cloud był wyjątkowym człowiekiem, który cierpiał z powodu rodzinnej tragedii. „W zeszłym tygodniu pochował swojego ojca i dotkliwie zmagał się z tą stratą” – czytamy dalej.
Angus Cloud otwarcie mówił o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Rodzina aktora wyraziła nadzieję, że śmierć 25-latka będzie stanowiła swego rodzaju przypomnienie dla innych, że nie są sami i „nie powinni walczyć z tego typu problemami w milczeniu”, a głośno mówić o swoich trudnościach i korzystać z pomocy. „Mamy nadzieję, że świat zapamięta go za jego humor, śmiech i miłość dla wszystkich” – napisali bliscy Angusa Clouda. Na zakończenie komunikatu zaapelowano o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie ze względu na „druzgocącą stratę”.
Aktor „Euforii” Angus Cloud nie żyje. Przyczyna śmierci nie jest znana
TMZ poinformowało, że w poniedziałek 31 lipca matka Angusa Clouda zadzwoniła pod numer alarmowy, informując o „możliwym przedawkowaniu”. Służby ratunkowe potwierdziły NBC News, że otrzymały wezwane ok. godz. 11:30, ale – jak podaje Sky News – kiedy przybyły na miejsce „pacjent został uznany za zmarłego”. Dotychczas przyczyna śmierci 25-letniego aktora nie została podana do wiadomości publicznej.