Aaron był młodszym bratem Nicka, członka zespołu Backstreet Boys. Ciało 34-latka znaleziono w sobotę w Kalifornii. Teraz – jak wynika z relacji portalu TMZ – śledczy prowadzą dochodzenie i ustalają przyczyny jego śmierci. Nieoficjalnie mówi się, że muzyka znaleziono w wannie.
Aaron Carter nie żyje. Kim był?
Aaron Carter nagrał swój debiutancki album „Aaron Carter” w wieku zaledwie dziewięciu lat. Jego druga płyta długogrająca zatytułowana „Aaron's Party”, ukazała się w 2000 roku. Rok później premierę miał jego trzeci krążek studyjny zatytułowany „Oh Aaron”, a w 2002 roku – album zatytułowany „Another Earthquake”. W lutym 2017 roku wydał minialbum „Love”.
TMZ przypomina, że muzyk w 2009 r. brał udział w programie Dancing with the Stars. Jego partnerką była Karina Smirnoff, z którą zajął piąte miejsce.
Znaleziono ciało Aarona Cartera. „Zmagał się z problemami psychicznymi
W 2019 r. piosenkarz w programie „The Doctors” ujawnił, że zmaga się z wieloma problemami, w tym zaburzeniami osobowości, schizofrenią, napadami paniki i depresją maniakalną. W tym samym roku jego brat Carter wystąpił do sądu o zakaz zbliżania się do niego Aarona, po tym, jak miał on rzekomo grozić jego żonie.
„Nigdy nie miałem myśli dotyczących tego, że chcę komuś zrobić krzywdę, nie mówiąc już o odebraniu komuś życia. Czytanie tych rzeczy było dla mnie bolesne, ponieważ gdyby ci ludzie mnie znali, nigdy nie użyliby takiej taktyki, aby mnie kontrolować” – skomentował całe zajście na Twitterze Aaron Carter.
Czytaj też:
Aaron Carter trafił do szpitala. „Mamusia się tobą zaopiekuje”Czytaj też:
Aaron Carter zrobił sobie ogromny tatuaż na twarzy. Fani nie są zadowoleni