Pandemia koronawirusa, jesień, liczne obostrzenia i praktyczne zamknięcie niektórych branż – sytuacja w Polsce nie napawa optymizmem. Nie brakuje osób, które marzą, by od tego uciec. Jak się okazuje, są i takie, które ten plan wcielają w życie. Jedną z nich jest aktorka Agnieszka Włodarczyk. Gwiazda poinformowała na Instagramie, że zdecydowała się wraz z partnerem wyjechać z kraju. Za cel obrała sobie leżącą w Indonezji wyspę Gili.
Agnieszka Włodarczyk w Indonezji. Na jak długo?
„Po spontanicznej decyzji, analizie plusów i minusów, obliczeniu kosztów, ogarnięciu opieki nad zwierzakami, po testach PCR, czyli patykach w nosie, trzech samolotach, taksówce i łódce dotarliśmy do miejsca, w którym żyje się inaczej” – napisała na Instagramie gwiazda.
Włodarczyk wyjaśniła, że do przyjazdu na Gili Air nakłonili ją przyjaciele, którzy mieszkają w tym miejscu na stałe. Dodatkowym argumentem było to, że wyspa jest pusta – brakuje turystów, ludzie nie noszą masek, a aktorka może cieszyć się tamtejszą naturą. Jak wyjaśniła, ma zamiar robić to, dopóki sytuacja w Polsce nie zmieni się na tyle, by do pracy wróciły teatry i możliwe było koncertowanie. Zapowiedziała też relacje z „prostego wyspiarskiego życia”, by umilić fanom jesienno-zimową aurę.
Czytaj też:
Grecja i motoryzacyjny koncern tworzą rajską wyspę. Będzie na niej zerowa emisja
Agnieszka Włodarczyk na wyspie Gili Air. Zdjęcia