Andrzej Bizoń ma 44 lata. Jak czytamy na stronie internetowej zbiórki na jego leczenie, którą prowadzi za jego zgodą jego przyjaciel Mariusz Połeć, aktor choruje od 10 lat, a od 7 jest całkowicie przykuty do łóżka w rodzinnych Witkowicach. „Szybki postęp choroby (wiele ognisk zapalnych), przez lata doprowadził do całkowitego paraliżu, przykuwając moje ciało do łóżka. Od 6 miesięcy straciłem wzrok w prawym oku, a lewe też już nie ostrzy” – czytamy. „Przez 7 lat, gdy pracowałem w zawodzie aktor/model, moi pracodawcy nie mieli obowiązku odprowadzania składek na ZUS, dlatego nie przysługuję mi renta” – podkreśla.
Aktor informuje dalej, że ma 80 tys. zaległych zobowiązań alimentacyjnych, których nie mógł spłacać ze względu na swój stan zdrowia. „Dodatkowo chciałbym prosić o wsparcie na leczenie oraz rehabilitacje, a także na przysłowiowe »życie«” – czytamy dalej.
Celem prowadzonej zbiórki jest prawie 140 tys. złotych. Do rej pory udało się zebrać niecałe 24 tysiące.