Fani „Love Actually” z pewnością pamiętają Hugh Granta, wcielającego się w filmie w premiera Wielkiej Brytanii. Teraz magia kina staje się rzeczywistością, a aktor faktycznie pukał od drzwi do drzwi mieszkańców Londynu, by porozmawiać z nimi o bieżącej polityce.
Grant wspólnie z Lucianą Berger, kandydatką partii Liberalni Demokraci, namawiał rodaków do porzucenia myśli o brexicie. Jego zdaniem najkorzystniejsze dla Zjednoczonego Królestwa będzie pozostanie w Unii Europejskiej.
Aktywność aktora miała związek ze zbliżającymi się wyborami w Wielkiej Brytanii. Już 12 grudnia na Wyspach wybierany będzie nowy skład parlamentu i jak nietrudno się domyślić, dominującym tematem w kampanii wyborczej jest kwestia brexitu.
Czytaj też:
Brexit. Premier Szkocji zapowiada, że jej kraj może „stosunkowo szybko” powrócić do UECzytaj też:
Michaił Gorbaczow o konfrontacji Rosji z Zachodem: Zagrożenie jest kolosalne