31 marca 2023 roku na platformę Amazon Prime trafił pierwszy dokument o najpopularniejszym polskim piłkarzu. „Lewandowski Nieznany”. Produkcja ujawnia drogę, jaką przebył młody człowiek z małego miasta w Polsce, aby stać się jednym z najlepszych napastników swoich czasów. Składa się z rozmów z Lewandowskim oraz ze światowej klasy piłkarzami, trenerami i innymi sportowcami, takimi jak Xavi Hernandez, pojawiającymi się już w zwiastunie Thierry Henry i Jürgen Klopp, Zbigniew Boniek, a także z jego żoną Anną Lewandowską, rodziną i bliskimi przyjaciółmi. W dokumencie pojawiły się też niewidziane dotąd prywatne kadry z dzieciństwa i młodości sportowca.
Tomasz raczek miażdży film „Lewandowski Nieznany”
Zdania o filmie są podzielone. Niektórym produkcja bardzo się spodobała. Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski obsypali produkcję pochwałami podczas wywiadu z Anną Lewandowską. Innego zdania jest Tomasz Raczek. Krytyk filmowy prowadzi swój kanał w serwisie YouTube, gdzie opisuje różnego rodzaju filmy. Teraz postanowił wystawić ocenę dokumencie o Lewandowskim i trzeba przyznać, że nie była ona zbyt wysoka.
– To jest strzał znacznie dalej od środka tarczy i zastanawiam się, co tu się zdarzyło nie tak. Dlaczego ten film dokumentalny jest słabym filmem dokumentalnym? Nie dość, że jest słaby jako film dokumentalny, to jest jeszcze słaby jako promocja Roberta Lewandowskiego. Nie spełnia obietnicy, ponieważ tytuł mówi „Lewandowski Nieznany”, a ja tam niczego nieznanego nie znalazłem. Wręcz przeciwnie, złagodzone wszystkie kanty, niewygodne sytuacje dla Lewandowskiego. To taki film, który chce pokazać swojego bohatera tylko do najlepszej strony, tyle że robi to mało udanie – zaczął Raczek.
Krytyk filmowy ocenił film o Lewandowskim jako rozczarowujący
Co ciekawe, krytyk scenariusz nazwał „grubo ciosanym”, ale też przyznał, że wprowadził go w stan rezygnacji. – Zwątpiłem w to, że on jest ciekawym człowiekiem, bo w tym filmie wiemy jedno. Od małego chłopaka chciał zwyciężać, chciał być najlepszy. To wszystko. Nie dowiedziałem się niczego więcej o tym, co jest motorem dla Lewandowskiego – dodał.
W dalszej części wypowiedzi Tomasz Raczek wyraził zaskoczenie, że w filmie o Robercie Lewandowskim jest tak niewielu polskich piłkarzy, a dodatkowo ci, którzy się wypowiadają, mają być „usztywnieni”. – Wszyscy ją jacyś usztywnieni, nieszczerzy, jakby niemówiący tego, co by chcieli, tylko mówiący, to, co wypada. Dajcie spokój. Do diabła z takim filmem. Do kitu. (...) Dużo rozczarowania. Ten film źle robi Lewandowskiemu, więc ocena będzie surowa. Rzadko daje takie oceny. 4 na 10. Amazon Prime, nieudany projekt. (...) Nie jest to okropny film, ale jest to film zawiedzionych nadziei – zakończył.
Czytaj też:
„Królowa życia” zatrzymana przez policję w warszawskim hoteluCzytaj też:
Anna Popek wraca do „Pytania na Śniadanie”! Fani programu piszą o „zastąpieniu Cichopek”