W ostatnich latach nastała moda na aktorskie adaptacje bajek Disneya. W 2019 roku oglądać mogliśmy „Aladyna” Guya Ritchiego, w 2020 roku „Mulan” Niki Caro, a w 2023 roku premierę będzie miała „Mała Syrenka” Roba Marshalla. Teraz Ritchie bierze się za reżyserię „Herkulesa”, a bracia Joe i Anthony Russo opowiedzieli o projekcie w rozmowie z „Vanity Fair”.
Jaki będzie aktorski film „Herkules”? Bracia Russo o swoim pomyśle
Ostatnie aktorskie wersje filmów Disneya obwiniane były za zbyt bliskie trzymanie się materiału źródłowego. Joe Russo przekonuje, że nie będzie takiego problemu z „Herkulesem”. – Będzie on troche bardziej eksperymentalny. Myślę, że nie będzie to tylko reinterpretacja filmu animowanego – stwierdza. Podkreśla też, że idealny będzie do tego Ritchie w roli reżysera, który „ma skłonność do eksperymentowania”.
Oryginalny „Herkules” z 1997 roku wyreżyserowany przez Johna Muskera i Rona Clementsa, był równocześnie musicalem, jak wiele filmów Disneya z tamtego okresu. Russo zapewnia, że tak będzie i w przypadku aktorskiej wersji. – Pozostaje pytanie, w jaki sposób to zrobić. Dzisiejsza publiczność została przeszkolona przez TikTok, prawda? Jakie będą ich oczekiwania co do tego, jak ten musical powinien wyglądać? Zgłębianie tego będzie świetną zabawą i pozwoli nam nieco przekroczyć granice współczesnego gatunku – dodaje Russo.
Danny DeVito zagra Filokteta w „Herkulesie”?
Danny DeVito, który w amerykańskiej wersji językowej użyczył głosu Filoktetowi w wywiadzie przyznał, że chętnie zagrałby go w wersji live-action. – Jeśli mnie do tego nie zaangażują, nie mają włosów na tyłku – powiedział żartobliwie, nawiązując do swojej postaci. – Myślę, że spokojnie jesteśmy w stanie tego dokonać, doklejając mi uszy, ogon i oczywiście obdarzając mnie niezrównaną mądrością Fila – dodał.
Czytaj też:
„Kuchenne Rewolucje” w Elblągu. Jak ma się dziś lokal Pomidor Cud-Malina? SprawdziliśmyCzytaj też:
TRUDNY QUIZ z wiedzy ogólnej. Mistrzowie zdobywają 11/15!