Anna Skura jest autorką popularnego w sieci bloga What Anna Wears. Prowadzi także profil na Instagramie, który obserwuje ponad 410 tysięcy internautów. Popularność przyniósł jej także udział w programie TVN „Agent-Gwiazdy”. Blogerka chętnie dzieli się ze swoimi fanami zdjęciami z podróży do wielu egzotycznych zakątków, ale też swoim życiem osobistym.
Anna Skura rozwiodła się z mężem
Tym razem nie było inaczej. Instagramerka dokładnie relacjonowała przebieg swojego rozwodu z Markiem Warmuzem. Para była małżeństwem przez siedem lat, mają jedną córkę Melody. O swoim rozstaniu poinformowali dwa lata temu. W poniedziałek doszło do finalnej rozwodowej rozprawy. Anna Skura zamieściła selfie sprzed sali sądowej. „To, co wygląda na koniec, może być nowym początkiem. Dziś z miłością, otwartością i ufnością wchodzimy z Mareczkiem w nowy etap naszej relacji” – czytamy na Instagramie.
Celebrytka ku zaskoczeniu swoich fanów opublikowała też zdjęcie z dniu ślubu. „Siedem lat temu powiedzieliśmy sobie »tak« i dziś po siedmiu latach ponownie mówimy sobie »tak«. Tak, nasze małżeństwo dobiegło końca i tak, oficjalnie się rozwodzimy” – napisała. W dalszej części postu podziękowała ojcu swojego dziecka za wspólnie spędzony czas. „Dziękuję za wspaniałą przygodę, jaką było nasze małżeństwo. Dziś wiem, że życie zaplanowało nam tych siedem niesamowitych lat i dokładnie tyle zapisanych było nam na bycie razem. Nie więcej, nie mniej” – dodała.
Obszerna relacja z rozwodu Anny Skury
W swojej obszernej relacji podróżniczka wyznała, że razem z byłym partnerem korzystali z usług jednego prawnika. Nie zabrakło też fotografii, na której widzimy, jak para trzyma się za ręce. Chwilę później podzieliła się przemyśleniami z krótkiej rozprawy. – „Nasza rozprawa zaczęła się o 11:15, a o 12:05 byliśmy już w pociągu. Dziwnie to pisać, ale było tak miło i kochająco. »Podpowiadaliśmy« sobie trochę z Mareczkiem” – relacjonuje. „A pani sędzia taka sympatyczna i kochana. Z kolei pan mecenas powiedział, że to taka rzadkość być w takiej sytuacji, bo nawet gdy pary są »dogadane«, to najczęściej ktoś nie może się powstrzymać, by nie wbić szpili ekspartnerowi” – napisała.
Później opublikowała relację z pociągu, kiedy razem z byłym mężem jedzą obiad i żartobliwie nazwała posiłek zastępstwem dla kolacji przy świecach. Nie zabrakło też wspomnień i archiwalnych zdjęć. Skura podziękowała ojcu swojego dziecka za „wspaniałą przygodę, jaką było ich małżeństwo”. Próbowała też dodać odwagi innym osobom, które ze strachu zastanawiają się, czy rozwód jest strasznym przeżyciem.
Czytaj też:
„Barwy szczęścia”. Tolek kolejny raz nie kontroluje zazdrości
Anna Skura, polska podróżniczka, jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych