Wstyd – bardzo szeroki temat. Od czego właściwie zacząć? U mnie już w okresie dojrzewania zaczęło się ciągłe porównywanie. Jako dwunastoletnia dziewczynka, podobnie jak mój brat, poszłam do szkoły z internatem. Ponieważ przebywałam przez cały czas z trzydziestką innych dziewczynek, stałam się mocno wyczulona na to, jak powoli się rozwijałam.
Między dziewczynami istniała jawna i niejawna konkurencja: która ma największe cycki? Która wypycha sobie stanik chusteczkami? Która już ma okres? Która się z kimś obściskiwała? Która ma włosy łonowe? Byłyśmy jak detektywki usiłujące rozwikłać zagadkę morderstwa. Godzinami gadałyśmy o wszystkich tych sprawach, nie mogłyśmy się doczekać.
Ja zawsze jako ostatnia osiągałam te kamienie milowe i żyłam w strachu, że wszyscy się o tym dowiedzą.
Miałam czternaście lat i nadal nie miesiączkowałam. Jedyna dziewczyna poza mną, która też nie miała okresu, była moją przyjaciółką. Aż któregoś dnia przybiegła do mnie i wykrzyknęła:
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.