„Przesmyk” w serwisie streamingowym Max dostępny jest od 31 stycznia.
Wiosna 2021 roku. Mińsk. Warszawa. Podlasie. Obwód Królewiecki. To właśnie do tego czasu i miejsc przenosi nas akcja „Przesmyku” („The Eastern Gate” – tytuł międzynarodowy) – nowego, jednego z pierwszych seriali produkowanych przez platformę Max w Polsce. Za jego reżyserię odpowiada Jan P. Matuszyński. Widzowie kojarzyć go mogą z „Ostatniej Rodziny”, „Żeby nie było śladów” czy „Minghuna”.
Zanim bliżej poznamy historię oficer wywiadu Ewy Oginiec (Lena Góra), warto wspomnieć, dlaczego przesmyk suwalski, który jako tło zdarzeń obserwujemy w kolejnych odcinkach produkcji, odgrywa kluczowe znaczenie.
To terytorium Polski znajdujące się przy granicy z Litwą, na styku województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Obejmuje okolice miast Suwałki, Augustów i Sejny.
W czerwcu 2022 roku amerykański portal „Politico” określił tę część naszego kraju mianem „najbardziej niebezpiecznego miejsca na świecie”. Dlaczego?
To właśnie przez przesmyk suwalski biegnie najkrótsza droga łącząca Białoruś z należącym do Rosji obwodem królewieckim – eksklawą niepołączoną bezpośrednio z resztą kraju.
Portal powołał się na rozmowy z wysokimi rangą przedstawicielami NATO. Jednogłośnie wskazali oni, że przesmyk suwalski stałby się najprawdopodobniej pierwszym celem Władimira Putina w razie wybuchu wojny z Sojuszem.
Z kolei warto pamiętać też o innym, wschodnim układzie łączącym Białoruś i Rosję. Od 2000 roku tworzą potocznie zwany ZBiR (Związek Białorusi i Rosji – red.). Cel? Współpraca wojskowa oraz integracja gospodarcza.
„Każdy nowy to potencjalny szpion”
Bohaterów „Przesmyku” poznajemy w momencie, gdy tuż przy granicy z Polską manewry wojskowe wykonują Rosjanie i Białorusini. Trwa też kryzys migracyjny. Choć fabuła tego sensacyjnego thrillera jest fikcyjna, to jednak inspirowana prawdziwymi zdarzeniami oraz charakterem pracy służb. Twórcy pokazują też nieznane dotąd z tej strony środowisko polityczno-wojskowe.
Wydarzenia osadzono w realiach geopolitycznych, nawiązując choćby do wspomnianych napięć na granicy polsko-białoruskiej, sytuacji mniejszości polskiej w Białorusi czy ogólnych realiów politycznych Europy Środkowo-Wschodniej. Nigdy nie miały jednak one miejsca, choć – słuchając niektórych dialogów – można odnieść wrażenie, że z całą pewnością mogłyby faktycznie wybrzmieć.
Przykład?
– Jeśli teraz dojdzie do prowokacji to zanim zbierze się NATO, Ruscy będą w twoich ukochanych Siedlcach, a my trafimy na karty historii jako ciule, które nie zapobiegły wojnie – mówi Zbigniew Lange (Andrzej Konopka), podpułkownik, szef Departamentu Operacyjnego Agencji Wywiadu do swojego przełożonego, szefa AW, Krzysztofa Hałaja (Bartłomiej Topa).
Dołóżmy do tego jeszcze „każdy nowy to potencjalny szpion”, rzucone od niechcenia przez Michała (Piotr Pacek), polskiego kierowcę naszej ambasady w Mińsku.
Brzmi realistycznie, prawda?
Sama wśród obcych
W polsko-białorusko-rosyjskich meandrach próbuje odnaleźć się Ewa Oginiec, 32-letnia oficer operacyjna AW. Choć po osobistej tragedii chce wycofać się z wywiadu, zdemaskowanie i zniknięcie jej partnera (zarówno prywatnego, jak i zawodowego) Skinera (Karol Pocheć) nie pozwala jej na to.
Kobieta zostaje nową Konsul RP w Mińsku. Po samobójstwie poprzedniej – Marii Niedźwieckiej (Magdalena Walach) – chce odnaleźć ukochanego i przy okazji rozwikłać kilka innych zagadek.
A wszystko to w otoczeniu szarych, postsowieckich budynków, nieufnych współpracowników, oficerów białoruskiego wywiadu i pod czujnym okiem szefa.
Widz przygląda się współczesnemu środowisku szpiegowskiemu w różnych krajach. Być może dowiaduje się też o dotychczas nieznanych sobie aspektach pracy w tym zawodzie.
Suto zakrapiane spotkania oficerów FSB i KGB? Polityczne naciski płynące z góry? Prowokacje i jałowe rozmowy z ambasadorem Białorusi? Przez te i jeszcze więcej wątków prowadzi nas „Przesmyk”.
Przesmyk suwalski i jego znaczenie na przestrzeni lat. Co się zmieniło?
Strategiczne geopolitycznie i militarnie położenie przesmyku suwalskiego podkreśla jedna ze scen w serialu – wymowna wymiana jeńców właśnie w tamtych okolicach. Po cichu, pod osłoną nocy i w otoczeniu drzew.
Choć „Przesmyk” pokazuje nam współczesność, warto jednak cofnąć się o kilka dekad i szerzej przyjrzeć się historii terenu pograniczna Polski, Rosji oraz Białorusi. O opinię pytamy doświadczonego, emerytowanego oficera polskiego wywiadu, podpułkownika Marcina Falińskiego.
– Podczas zimnej wojny przesmyk suwalski miał mniejsze znaczenie. W rejonie Augustowa funkcjonowały brytyjskie służby. Analizując archiwa oraz rozmawiając z kolegami po fachu realizującymi zadania w latach 80., doszedłem do wniosku, że ich obecność tam związana była głównie z przekazywaniem transmisji radiowych na krótki zasięg ze Związku Radzieckiego – wyjaśnia.
Jego zdaniem „teraz jest inaczej, choć i tak znaczenie przesmyku suwalskiego dla Rosjan nieco spadło”.
Powód? Ubiegłoroczna akcesja Szwecji i Finlandii do NATO.
– Jednak wciąż jest dość istotny. Jego okolice mają złą infrastrukturę i mosty, które nie utrzymają ciężaru Abramsów czy Leopardów. To zawsze dobre pole do działania dla obcych służb. Rosjanie świetnie wyczuwają też napięcia między Polską a Litwą. Pamiętajmy – im zawsze chodzi o chaos. Choć po wspomnianym rozszerzeniu NATO trudniej byłoby Rosjanom przesmyk suwalski odbić. Zresztą nawet jego przejęcie nie odcina w tym momencie krajów bałtyckich od zaopatrzenia. Ale zawsze wszystko jest możliwe, jak to z Rosją bywa. Putin może zmienić zdanie w jeden dzień.
Czy – nawiązując do cytowanego wcześniej artykułu „Politico” – w przypadku ewentualnej wojny to właśnie przesmyk suwalski byłby pierwszym celem rosyjskiego dyktatora?
– Niewykluczone. Spójrzmy na mapę – tuż obok obwód królewiecki, Białoruś zwasalizowana przez Rosję i Litwa, Łotwa, Estonia. Niektórzy specjaliści oceniają jednak, że jeśli wybuchłaby wojna to nie byłaby pełnoskalowa, a ograniczyłaby się do kilkudziesięciu kilometrów w głąb Polski czy krajów bałtyckich – podsumowuje Marcin Faliński.
***
„Przesmyk” w serwisie streamingowym Max dostępny jest od 31 stycznia.
Czytaj też:
„Biały Lotos” powraca z 3. sezonem. Przedstawiamy bohaterów!Czytaj też:
Max serwuje wyczekiwany polski serial! A co jeszcze warto obejrzeć? Podpowiadamy!