Wardęga powrócił z nowym filmem. „Echo Pandory – Boxdel”

Wardęga powrócił z nowym filmem. „Echo Pandory – Boxdel”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sylwester Wardęga
Sylwester Wardęga Źródło: YouTube
Miłośnicy internetowych konfliktów i dram z pewnością zapamiętają ten piątek na długo. Na platformę Youtube wrócił dawno niewidziany Sylwester Wardęga i – jak w komentarzach zaznaczają internauci – spuścił bombę na Michała „Boxdela” Barona. Czy to kolejny odcinek Pandora Gate?

Zaczęło się niewinnie. W piątkowe popołudnie w mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że znany youtuber, Sylwester Wardęga po kilkumiesięcznej nieobecności w sieci powróci z nowym materiałem. Twórca edytował bowiem swój pożegnalny film, dodając dwusekundowy fragment, na którym mówi: „ten film to część większego planu, nie traktujcie go poważnie”.

Na portalu X (dawniej Twitter) zawrzało. Internauci zastanawiali się, czy Wardęga wróci; snuli tezy, o czym może być jego nowy film. „Boxdel już pewnie cały spocony”, „Obstawiam, że to będzie coś na FAME”, „Olbrzym idzie, Boxdel w strachu” – pisali w komentarzach zainteresowani.

twitter

W swoich mediach społecznościowych youtuber opublikował zapowiedź z napisem „Dziś nadleci Vermithor, pierwsza część” (Vermithor to jeden ze smoków znanych z sagi Gra o Tron – red.).

Przypomnijmy, że Wardęga był jednym z czołowych polskich youtuberów, którzy zimą zaczęli obwiniać o wykorzystywanie małoletnich dziewczynek legendę polskiego YouTube'a, Stuarta B. Doniesienia uruchomiły swoistą lawinę oskarżeń, a na powierzchnię wypływały kolejne nazwiska, które miały być zamieszane w skandal.

Jednym z nich był Michał „Boxdel” Baron, udziałowiec i były zawodnik Fame MMA.

Wardęga swój nowy film o tytule „Echo Pandory – Boxdel” opublikował w piątek kilkanaście minut po 17. Materiał trwa 42 minuty i 51 sekund.

Wardęga ujawnia. „Boxdel przekroczył granicę jeszcze bardziej”

Boxdel podczas Pandora Gate był oskarżany o nieprzyzwoitą korespondencję z dwiema nieletnimi dziewczynami, podczas gdy sam był pełnoletni. Po ujawnieniu screenshotów z rozmów z nastolatkami Michał Baron przepraszał i kajał się przed obserwatorami prosząc, by ci mu wybaczyli jego błędy. Dementował także doniesienia, jakoby miał prowadzić seksting z innymi dziewczynkami, które nie skończyły 18 lat.

„Czy Michał z premedytacją skłamał, czy wysyłał nieprzyzwoite wiadomości do jeszcze jednej, trzeciej już nastolatki? Sprawdźmy” – mówi w swoim materiale Wardęga. „Oprócz czternastolatki z Anglii i 14-letniej Oli z Łodzi w tamtym okresie Boxdel wysyłał obrzydliwe wiadomości również do innej dziewczyny: do 14-letniej fanki, ale tutaj przekroczył granicę jeszcze bardziej” – zapowiadał Sylwester Wardęga.

W kolejnych minutach materiału możemy prześledzić korespondencję przedstawioną jako screenshoty rozmowy Boxdela z 14-latką, na których youtuber miał wysyłać jej zdjęcie genitaliów. „Postanowił, że świetnym pomysłem będzie wysłanie dziewczynie zdjęcia penisa we wzwodzie” – powiedział Wardęga. Na zrzutach ekranu widzimy, że mimo sprzeciwu dziewczyny, Baron i tak wysyła wspomnianą fotografię.

Wardęga był zastraszany. Zyskał status świadka i dostęp do akt sprawy

Niepokojący i zagmatwany wydaje się być także wątek youtuberki Aleksandry „Olciak93” Adamczyk, która najpierw oskarżała Boxdela o przesyłanie jej erotycznych zdjęć, ale potem zmieniła zdanie. Krążyły plotki mówiące o tym, że dziewczyna miała zostać przekupiona – padła nawet konkretna kwota, za którą Aleksandra miała zachować milczenie. To 300 tysięcy złotych. Boxdel jednak dementował zarzuty.

Potem robi się jeszcze ciekawiej. Wardęga przywołuje bowiem swój wywiad z Boxdelem, w którym uzyskał potwierdzenie, że ten był zastraszany. „Co zyskałem dzięki temu, że Boxdel przyznał się do straszenia mnie? Dlaczego twierdziłem, że zdobyłem Święty Graal? To, że byłem zastraszany, sprawiło, że mój status w Pandora Gate zmienił się ze świadka na osobę pokrzywdzoną” – powiedział w materiale Wardęga. Wyjaśnił, że osoba pokrzywdzona ma zupełnie inne prawa niż świadek. Jednym z takich praw jest dostęp do akt sprawy.

„Stary dziad jest k***a sprytny”

Tym samym youtuber miał zyskać wgląd do wszystkich zeznań świadków i ponad dwóch tysięcy stron postępowania przygotowawczego. „Stary dziad jest k***a sprytny” – stwierdził, odnosząc się do wpisu Agaty „Fagaty” Fąk, która określiła niegdyś Wardęgę właśnie mianem „starego dziada”.

Zaznaczył, że nie może na tym etapie sprawy ujawniać zbyt wielu jej szczegółów, ale „ma istotną informację do osób, które coś kombinowały i zataiły”. „Sprawa trwa, ale ja będę o was pamiętał. Podejrzewam, że życie się o was upomni” – przestrzegł.

W materiale Wardęgi pojawił się również wątek zarzutów, jakie nie zostały postawione Boxdelowi, co wielokrotnie podkreślała federacja Fame MMA, której jest udziałowcem. „Ciężko, żeby je dostał, jeśli jedna dziewczyna przeszła na stronę Boxdela, druga nie pojawiła się w prokuraturze, a trzecia sprawa mogła się przedawnić” – mówił Sylwester Wardęga. „Czy brak zarzutów oznacza, że to się nie wydarzyło?” – pytał retorycznie.

W dalszej części materiału Wardęga odsłania kolejne karty. Wraca do wątku zastraszania go przez „znajomych Boxdela”, który mieli móc do youtubera „przyjechać i porozmawiać”. Pada pseudonim „Kira”.

Wardęga rzuca tezą, że Boxdel byłby zdolny do wszystkiego. „Ale egzekucję jedyną to bym w życiu chętnie wykonał na Marconiu (śmiech). Jego nienawidzę” – mówi Michał Baron w nagranej rozmowie telefonicznej. Sylwester Wardęga wyjawił, że „miał wtykę” i otrzymał informację o tym, że „odbyła się rozmowa i ktoś wybiera się do Konopskyego” (Michała Konopskiego, jednego z youtuberów, którzy ujawniali kolejne wątki Pandora Gate). Tę teorię potwierdził kolejny twórca internetowy, Sergiusz „The NitroZyniak” Górski.

To nie koniec. „Wataha powstaje i jest wygłodniała”

„Wataha powstaje i jest wygłodniała. Jestem całkowicie przygotowany na wasze ataki” – stwierdza na końcu materiału Sylwester Wardęga. „Echo Pandory – Boxdel” jest bowiem pierwszą z kilku partii materiału zapowiedzianego przez youtubera. Ten zapowiedział, że w kolejnej części odniesie się do zarzutów Boxdela w sprawie Boobsmena.

„Zajmiemy się też innymi kwestiami. Jestem gotowy, nawet gdybyś znowu wpadł na pomysł wysłania do mnie ludzi. Jeśli mi się coś stanie, istnieją trzy kanały, które mają zaplanowaną publikację wszystkich rozmów, a tylko ja mogę ją przesuwać. Takie zabezpieczenie” – wyjawił youtuber.

Czytaj też:
Marcin Dubiel ogłasza powrót po PandoraGate. Internauci ostro zareagowali
Czytaj też:
Nowe informacje w sprawie ekstradycji Stuu

Opracowała:
Źródło: Youtube