Monika Olejnik ostro o Morawieckim i Chorosińskiej. „Kurczowo trzymają się stołków”

Monika Olejnik ostro o Morawieckim i Chorosińskiej. „Kurczowo trzymają się stołków”

Monika Olejnik
Monika Olejnik Źródło: Newspix.pl / ALEKSANDER MAJDANSKI
Dziennikarka w swoim felietonie skupiła się na 2-tygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego. Monika Olejnik nie zostawiła na nim suchej nitki.

Monika Olejnik bez wątpienia jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek zajmujących się polityką. Słynie ze swojej bezpośredniości, charyzmy oraz dociekliwości oraz odwagi w wyrażaniu własnego zdania. Teraz udowodniła to po raz kolejny w swoim najnowszym felietonie. Jego treść opublikowała w mediach społecznościowych.

Monika Olejnik o Mateuszu Morawieckim

W ostatnich tygodniach wiele emocji wśród Polaków wywołuje rząd mający funkcjonować zaledwie kilka tygodni. Choć powołany został w poniedziałek 17 listopada, wiadomo, że rozmowy odnośnie jego składu trwały jeszcze w weekend, a wnioski o powołanie Kancelaria Prezydenta dostała dopiero kilka godzin przed uroczystością zaprzysiężenia. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, podobno czas w rządzie ministrowie chcą wykorzystać, by przygotować „trudne ustawy dla rządu Donalda Tuska”, takie „związane z funkcjonowaniem państwa”.

Tę formułę rządu polityczno-eksperckiego, w którym nie ma najpopularniejszych polityków PiSu, wymyślił Jarosław Kaczyński. – To mój pomysł. Chodzi o to, aby w tym rządzie nie było zbyt wielu polityków. Chcemy zaproponować nowe twarze i konkretną propozycję wobec Sejmu, prezydenta i społeczeństwa. Trzeba jednocześnie sprostować informacje medialne, jakoby znaczący politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli wejść do nowego rządu premiera Morawieckiego – mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Teraz na ten temat wypowiedziała się również Monika Olejnik.

Dziennikarka w piątkowy wieczór 1 grudnia opublikowała w mediach społecznościowych felieton, który dotyczy nowego rządu. Na początku swojej publikacji uderzyła w obecnego premiera. „Na scenie wciąż Morawiecki, a widownia czeka na koniec marnego spektaklu! PiS ma straszny problem z oddaniem władzy. Jego ludzie kurczowo trzymają się stołków, nie da się ich oderwać. Po 1989 r. to pierwszy rząd, który odchodzi w takim stylu. I w takiej niesławie” – zaczęła. Później zastanawiała się, czym może zaskoczyć jeszcze Mateusz Morawiecki.

Nagle się okazuje, że jest zwolennikiem finansowania in vitro z budżetu państwa, choć sam w tej materii nic nie uczynił przez osiem lat. Przedstawił nam swój nowy rząd, gdzie ponad połowę ministrów stanowią kobiety. Zachwycony prezydent Andrzej Duda powiedział na zaprzysiężeniu: „wierzę, że to jest przełom. Bardzo często słyszeliśmy, że w wielu miejscach naszego kraju na odpowiedzialnych stanowiskach jest niedoreprezentacja kobiet. Nie ukrywam, że zawsze podzielałem to stanowisko". Wszyscy otwierali oczy ze zdumienia, patrząc i słuchając prezydenta, który zapomniał, że zaprzysięga rząd na dwa tygodnie – czytamy.

Dziennikarka TVN o Dominice Chorosińskiej

Dostało się również nowej minister kultury Dominice Chorosińskiej. Monika Olejnik nawiązała do jej głośnego wywiadu z Beatą Lubecką, w którym nie wiedziała, ilu jest posłów w Sejmie, ani ilu senatorów w Senacie. Wspomniała także o jej kontrowersyjnych wypowiedziach. „Pani Chorosińska wzięła w obronę Jarosława Kaczyńskiego, kiedy ten powiedział, że kobiety dają w szyję i dlatego nie mają dzieci. Zabłysnęła też stwierdzeniem, że w Polsce nie ma kłopotów z demografią. Pani posłanka, obecnie minister, która nie ma głowy do liczb, nie wie, że w 2022 r. urodziło się najmniej dzieci od czasu drugiej wojny światowej” – napisała Monika Olejnik i dodała: „Kim trzeba być, żeby doić państwo politycznie i finansowo, mentalnie do ostatniego momentu”.

instagram

Komentarze internautów pod felietonem Moniki Olejnik

Pod publikacją Moniki Olejnik momentalnie pojawiło się mnóstwo komentarzy internautów. Wśród nich czytamy: „Zaraz się okaże, że Pan Mateusz jest twarzą LGBT”, „I taka Chorosińska, która na niczym się w sumie nie zna (bo jaka to wiedza merytoryczna), weźmie sobie 40 tysięcy odprawy. Nikt nie upodlił tak instytucji Państwa jak PiS” czy „W punkt Pani to wszystko ujęła”.

Niektórzy twierdzą także, że dziennikarka mogłaby się odnaleźć na nowym stanowisku w Telewizji Polskiej. Piszą: „Pani Moniko, po tym, jak rozwiązana lub zmieniona zostanie telewizja publiczna, byłoby super, gdyby właśnie Pani miała tam swoje ważne miejsce” oraz „Pani Moniko, proszę zostać prezesem TVP. Zrobi pani porządek”.

Czytaj też:
Olejnik nie zostawiła słów Hołowni bez komentarza. „Ja już mam dość show w życiu”
Czytaj też:
Monika Olejnik przecierała oczy ze zdumienia. Marcin Horała mówił o „hodowaniu sztucznie nowych ludzi”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Gazeta Wyborcza, PAP