Informacja o stworzeniu serialu na podstawie serii książek o Harrym Potterze niesamowicie ucieszyła fanów najpopularniejszego czarodzieja ostatnich lat. Teraz na temat wypowiedział się Daniel Radcliffe, który przez lata wcielał się w filmową rolę. Zdradził, czy zobaczymy go na małym ekranie.
Serial o Harrym Potterze
W środę 12 kwietnia prezes i dyrektor generalny HBO & Max Content Casey Bloys przekazał, że nowa serial Max Original zagłębi się w każdą z kultowych książek, które fani uwielbiają od wielu lat. Zapewnił też, że będzie to ich „wierna adaptacja”.
Początkowo doniesienia mówiły, że produkcja będzie skupiać się na jednej części książki, jednak ostatecznie okazało się, że zekranizowane zostaną wszystkie. Dyrektor generalny HBO & Max Content zdradził, że projekt będzie trwać 10 lat.
Kiedy premiera serialu o Harrym Potterze?
Oczekuje się, że serial premierowo zobaczymy w 2025 lub 2026 roku. W związku z tym, że Warner Bros. Discovery zapowiedziało przemianowanie platformy HBO Max na MAX, możemy się spodziewać, że wytwórnia będzie chciała uruchomić projekt najszybciej jak to możliwe, aby dać dobry start nowemu otwarciu platformy.
Daniel Radcliffe o serialu Harry Potter. Przyznał, że było to „nieuniknione”
Chociaż było mało prawdopodobne, że w obsadzie zobaczymy kogoś ze starej gwardii, to teraz potwierdził to odtwórca roli Harry'ego Pottera Daniel Radcliffe. W wywiadzie z Deadline przyznał, że od dawna miał wrażenie, że produkcja jest kultowa i jak inne sławne filmy doczeka się nowej wersji.
– Myślę, że przeznaczeniem Harry'ego Pottera od zawsze było stać się jak Sherlock Holmes. To tak jak ludzie, którzy oglądali Basila Rathbone'a grającego Sherlocka Holmesa mówili: Nikt inny nie może tego zrobić. Cóż, wiesz, oni jednak to zrobili. Więc zostanie ta rola przekazana komuś innemu. – powiedział.
W dalszej części przyznał, że zastanawia się nad losem chłopca, którego życie całkowicie się zmieni. – Dziwnie jest teraz myśleć, że prawdopodobnie gdzieś tam jest ośmiolatek, którego życie zmieni się za kilka lat. Tam kierują się moje myśli... ale uważam, że kontynuowanie kręcenia filmów lub – jak w tym przypadku – serialu było nieuniknione – podsumował.
Na razie wiadomo, że w główne role na pewno wcielą się nowi aktorzy. Jednak może Daniel Radcliffe, Emma Watson czy Rupert Grint pojawią się na ekranie choćby na krótkie cameo?
Czytaj też:
Najlepiej oceniane seriale na Netflix z 2023 roku. To warto oglądaćCzytaj też:
TOP 10 seriali na Netflix. To oglądają teraz masowo Polacy