Artur Rojek piątkowego wieczoru 17 marca 2023 roku nie może zaliczyć do udanych. Gwiazdor staranował ogrodzenia Stadionu Podlesianka w Katowicach przy ulicy Sołtysiej. Wokalista jechał swoim nowym samochodem BMW X5. Sprawę do służb zgłosił świadek zdarzenia i jeszcze przed godziną 22 na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna.
W rozmowie z „Faktem” mundurowi przekazali, że gwiazdor tłumaczył się tym, że samochód ma od niedawna, a pojazd wyposażony jest w automatyczną skrzynię biegów. Jednak w pierwszej kolejności były lider Myslovitz został przebadany alkomatem.
– Auto ruszyło, staranowało dwa ogrodzenia. Kierowca 51-latek był trzeźwy – przekazała redakcji Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Katowicach. Jak donoszą media, Artur Rojek będzie nie tylko musiał naprawić samochód, ale także zadbać o odbudowanie ogrodzenia stadionu. Dodatkowo będzie musiał także ponieść karę. – Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, zatrzymano mu też dowód rejestracyjny, ponieważ auto posiadało uszkodzenia i nie nadawało się do dalszej jazdy – dodała rzeczniczka katowickiej policji.
Artur Rojek staranował ogrodzenie stadionu. Zdradził, jaki był powód
„Fakt” skontaktował się z głównym zainteresowanym. Artur Rojek nie tylko przyznał, że to faktycznie on wjechał w ogrodzenie katowickiego stadionu, ale także wytłumaczył, jak do tego doszło. Powód okazał się naprawdę błahy.
– No śmieszna sytuacja, myślałem, że mam włączony wsteczny i samochód zamiast do tyłu pojechał do przodu – wyznał 51-latek.
Czytaj też:
Rodzina Rozenek-Majdan jest na diecie wegetariańskiej. Także jej trzyletni synCzytaj też:
Olga Bołądź pożegnała ukochanego pupila. Opublikowała wzruszający post