41 lat po słynnym ślubie Karola i Diany z 1981 roku na aukcję trafił kawałek tortu z uroczystości. Prawdopodobnie pochodzi on z dolnej warstwy imponującego, pięciopoziomowego deseru i mimo upływu dziesięcioleci jest prawie nienaruszony, dzięki dużej ilości alkoholu, której użyto do jego wyrobu. Sprzedany kawałek otrzymał Nigel Ricketts, który służył wówczas jako francuski polernik na dworze. Ricketts do końca życia przechowywał tort w oryginalnym pudełku. Na pokrywce małego pudełka widnieją insygnia księcia Walii, kaligraficzne inicjały C i D oraz napis „Pałac Buckingham, 29 lipca 1981”.
Pan Ricketts zmarł na początku tego roku, a ekspert z domu aukcyjnego w Somerset został wezwany do jego domu w Westbury, aby wycenić niektóre przedmioty. Wśród nich był wspomniany kawałek, owinięty w papier chroniący przed zatłuszczeniem.
Tort ze ślubu Karola i Diany w oryginalnym pudełku. Zachował się do dziś
Przedmiotem aukcji był również odręcznie napisany list z podziękowaniami od nowego monarchy. W imieniu swoim i Diany gorąco dziękował pracownikom personelu za prezent (biurko). Kawałek tortu wyceniono przed aukcją na 200-300 funtów, podczas gdy list był wyceniany na 150 funtów.
Aukcja odbyła się 19 października. Tort sprzedano za cenę niższą, niż szacowano (170 funtów), a list za nieco więcej, niż oczekiwano – 180 funtów.
W ubiegłym roku na aukcji sprzedano inny kawałek z tego samego tortu. Dom aukcyjny spodziewał się, że zostanie wylicytowany za maksymalnie 500 funtów, ale anonimowy mieszkaniec Leeds zapłacił za niego 1850 funtów, czyli blisko 10 tys. zł.
Czytaj też:
Kolejny hit Netfliksa powraca. Co wiemy o 5. sezonie „The Crown”? Zobaczcie nowych aktorówCzytaj też:
Spisek Diany i księcia Andrzeja wyszedł na jaw. „To były mroczne i dziwne czasy”